Komitet Referendalny Reset złożył niedawno zawiadomienie do kilku instytucji, w tym Prokuratury Rejonowej, w sprawie możliwości naruszenia przepisów prawa przez Agnieszkę Rupniewską.
Prezydentka “bojkotuje” referendum?
Niedawna wypowiedź prezydentki Agnieszki Rupniewskiej, w której miała ona zachęcać do rezygnacji z udziału w głosowaniu 11 maja, spotkała się ze sporą krytyką ze strony niektórych środowisk. Komitet Referendalny Reset zawiadomił prokuraturę, zaznaczając kilka kwestii.
Przypomnijmy słowa, które padły na antenie Radia Katowice
Myślę, że wzięcie udziału w tym referendum to jest wprost zachęcenie do tego, żeby do władzy wrócili moi poprzednicy. W związku z tym jestem przekonana, że każdy, kto chce udzielić mi wsparcia w tym dniu spędzi czas z rodziną”.
Część Zabrzan, a także przeciwników politycznych Agnieszki Rupniewskiej zareagowała na te słowa oburzeniem. Wiele osób popierających zbliżające się głosowanie wprost mówiło o potencjalnym naruszeniu przepisów. Czy tak się stało, zadecydują w najbliższych tygodniach odpowiednie organy. Nie da się jednak ukryć, że tego typu sugestie ze strony władzy brzmią dość ryzykownie i skutecznie podgrzewają atmosferę.
Podobne treści znalazły się także w wielu innych wywiadach. Należy sprawdzić, czy na propagowanie tych treści zostały wydatkowane środki publiczne i czy z redakcjami upowszechniającymi te treści miasto Zabrze ma zawarte umowy sponsorskie. Treść tej wypowiedzi może stanowić naruszenie przepisów prawa wyborczego oraz karnego, ponieważ nawoływanie do nieuczestniczenia w referendum przez osobę pełniącą funkcję publiczną może mieć charakter działań bezprawnych, wpływających na swobodę procesu wyborczego. - czytamy w zawiadomieniu przygotowanym przez Komitet Reset.
Nieprzychylnie w stosunku do tej wypowiedzi ustosunkował się także były wiceprezydent naszego miasta, Krzysztof Lewandowski.
Zszokowała mnie natomiast postawa pani prezydent Rupniewskiej, która wzywa do bojkotu demokratycznej procedury, w ramach której jej zwolennicy mogliby przecież wyrazić poparcie dla jej polityki. Twierdzi, że pieniądze wydane na referendum można było przeznaczyć na coś innego. I znów fałsz – te środki i tak muszą zostać wydane. Dobrze, by był z nich jakiś pożytek - napisał w mediach społecznościowych.
Złożono zawiadomienie do trzech instytucji
Komitet złożył zawiadomienie zarówno do Prokuratury Rejonowej w Zabrzu, jak i do biura Komisarza Wyborczego oraz Wojewody Śląskiego. Potwierdzenie faktu złożenia takich dokumentów otrzymaliśmy od Katarzyny Iwańskiej, członkini komitetu Reset.