Impreza suto zakrapiana alkoholem, śmierć jednego z biesiadników i zatrzymanie trzech osób, które uczestniczyły w libacji. Co się stało w mieszkaniu przy ulicy Cmentarnej w Zabrzu?
W niedzielę, 18 kwietnia, pisaliśmy na łamach portalu, że w nocy z 17 na 18 kwietnia dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu otrzymał zgłoszenie o nieprzytomnym mężczyźnie, który miał znajdować się w mieszkaniu przy ul. Cmentarnej w Zabrzu.
Kiedy policjanci przybyli pod wskazany w zgłoszeniu adres, wspomniany 45-latek już nie żył. Jak podał portal Zabrze 112, ze wstępnych ustaleń policji wynika, że na ciele zmarłego znajdują się obrażenia wskazujące na udział osób trzecich w tragedii. Mundurowi rozpoczęli dochodzenie. Zatrzymali w tej sprawie trzy osoby – kobietę i dwóch mężczyzn. Pojawiło się podejrzenie, że osoby te mogły mieć związek ze śmiercią 45-letniego mężczyzny. Rzeczywistość okazała się jednak inna.
Mężczyzna miał 6-centymetrową dziurę w plecach
Jako, że na plecach mężczyzny znajdowała się głęboka na sześć centymetrów, prokurator zdecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Ta rozwiała wszystkie wątpliwości. Okazało się bowiem, że mężczyzna umarł z upojenia alkoholowego, a ściślej – na skutek zatrucia alkoholowego. Jak podaje portal Zabrze112, wspomniana rana mogła powstać, gdy mężczyzna wpadł na szklane drzwi, a kawałek szkła sporych rozmiarów wbił się w jego ciało.