Zarzut kradzieży usłyszał 20-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej, który w pierwszym, próbnym dniu swojej pracy ukradł ze sklepowego sejfu 5 tysięcy złotych. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
W piątek 9 kwietnia policjanci z zabrzańskiej dwójki zostali powiadomieni o tym, że w sklepie spożywczym przy ulicy Wolności skradziono pieniądze w kwocie 5 tysięcy złotych.
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego Komisariatu II Policji w Zabrzu. Z ich ustaleń wynikało, że w dzień kradzieży w sklepie pracę rozpoczął młody mężczyzna i to prawdopodobnie on był odpowiedzialny za kradzież. Pierwszy dzień był tzw. dniem próbnym dla mężczyzny. Ostatecznie nie sprawdził się on jako pracownik, gdyż niestety okazał się złodziejem, który nie tracąc czasu, już pierwszego dnia dokonał kradzieży, wykorzystując chwile, gdy był sam przy sejfie, w którym deponowany był utarg. Choć niedoszły pracodawca dysponował tylko jego numerem telefonu, to mundurowi szybko ustalili i zatrzymali sprawcę. 20-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej usłyszał już zarzut kradzieży, przyznał się do winy. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem.