Kilka dni temu pisaliśmy o planach miejskich aktywistów, dotyczących likwidacji straży miejskiej w naszym mieście. Formacja niedawno opublikowała oświadczenie w tej sprawie.
Straż Miejska ma swoje zdanie na ten temat
Wśród argumentów, jakie przedstawiają ludzie z grupy Reset pojawiają się między innymi te, mówiące o realnych oszczędnościach, wynikających z likwidacji straży miejskiej w naszym mieście. Według inicjatorów akcji praca strażników jest mało widoczna, a także bez większego problemu mogłaby być przejęta przez inne miejskie struktury.
W mediach społecznościowych zabrzańskiej Straży Miejskiej pojawiło się oświadczenie, w którym formacja prezentuje swoje stanowisko w tej sprawie. Przedstawiane są tam między innymi wyliczenia, pokazujące skalę pracy strażników.
W ostatnich dniach – zwłaszcza w przestrzeni internetowej – pojawiła się kolejna fala oskarżeń i emocjonalnych wpisów dotyczących działalności Straży Miejskiej w Zabrzu. Szanujemy prawo mieszkańców do wyrażania opinii, w tym do inicjowania obywatelskich projektów uchwał. To ważny element lokalnej demokracji. Nie możemy jednak przejść obojętnie obok narastającej kampanii uproszczeń i nieprawdziwych informacji, która uderza w pracę funkcjonariuszy oraz w poczucie bezpieczeństwa zabrzan.
Jako formacja porządkowa działamy na podstawie przepisów i w granicach kompetencji jasno określonych w ustawie o strażach gminnych. Nasze zadania obejmują m.in.: reagowanie na zgłoszenia mieszkańców, dbanie o porządek publiczny, wsparcie Policji w działaniach prewencyjnych, kontrolę czystości i gospodarowania odpadami, zabezpieczanie imprez masowych, wydarzeń sportowych i kulturalnych, działania w sytuacjach kryzysowych – od zadymień po awarie infrastruktury.
To codzienna, często mało widoczna praca, która realnie wpływa na jakość i bezpieczeństwo życia w Zabrzu. - czytamy w oświadczeniu.
Dowiadujemy się też, że w październiku tego roku strażnicy interweniowali w mieście 1800 razy.
Tylko w październiku odnotowaliśmy: 879 zgłoszeń od mieszkańców w systemie e-mandat, 1801 kart interwencji – czyli realnych działań podjętych w terenie - czytamy (pełną treść oświadczenie publikujemy na końcu tekstu).
Straż Miejska potrzebna, czy nie?
O tym, czy straż miejska w Zabrzu jest potrzebna, czy też nie będą decydować przede wszystkim miejscy radni. Najpierw jednak aktywiści będą zbierać podpisy pod projektem uchwały, którą później Rada Miasta będzie musiała rozpatrzyć.
W sieci trwa dyskusja, pojawiają się argumenty za i przeciw tej formacji, jednak nie da się ukryć, że skala interwencji, jaką podejmują zabrzańscy strażnicy jest dość duża. Przejęcie obowiązków przez część miejskich wydziałów, a także inne służby mundurowe, nie będzie szybkie, łatwe i proste. Dobrze wiemy, że Policja nie tylko w Zabrzu, ale i w całym kraju jest zwykle przeciążona pracą i często nie może się skupić na licznych, mniejszych sprawach. W dalszym ciągu są tam liczne wakaty, a praca funkcjonariuszy, wbrew pozorom, do łatwych nie należy.
Z drugiej strony, praca funkcjonariuszy straży miejskiej jest często niewidoczna dla przeciętnego zabrzenina. Warto, by biuro prasowe tej formacji szerzej informowało o tym, jak wygląda dzień roboczy szeregowego pracownika SM. Być może wtedy okaże się, że pewne argumenty będą przemawiały na ich korzyść.
O pomysł likwidacji SM w naszym mieście zapytano także Kamila Żbikowskiego na niedawnej sesji Rady Miasta. Odpowiedział, że
W obecnej sytuacji, kiedy kwestie bezpieczeństwa, obronności i porządku publicznego są tak ważne, takie działania byłyby zagrożeniem. Nie jesteśmy w stanie przerzucić wszystkich zadań straży na policję.
Zbieranie podpisów pod poparciem dla społecznej inicjatywy ma ruszyć już za kilka tygodni.