Zmarł Jerzy Król aktor, reżyser, pedagog. Był wielkim artystą i niezwykłym człowiekiem. To właśnie w Teatrze Nowym w Zabrzu zaczął swą twórczą drogę. Tu grał i reżyserował.
Absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie w 1973 roku. Teatr Nowy w Zabrzu jest jego pierwszym teatrem zawodowym. Zadebiutował na scenie w 1963 roku w Teatrze Akademickim na Uniwersytecie Śląskim. Dwa lata później wyreżyserował pierwszą sztukę – “Jaśnie Pan" – Michała Wrońskiego.
Monodram A. Rządkowskiego “Colas Breugnon" w reżyserii Króla był pierwszym spektaklem Teatru Nowego nagrodzonym na ogólnopolskim Festiwalu Jednego Aktora w Toruniu w 1978. Potem artysta związał się z Teatrem Wyspiańskiego w Katowicach.
Swoją bezkompromisową postawę wobec ogłoszonego w Polsce stanu wojennego przypłacił zdrowiem i wykluczeniem. Współpracował z Teatrem Korez, powołał do życia Teatr Studio w Katowicach,a także był dyrektorem artystycznym Teatru Dramatycznego w Elblągu.
W 1996 roku wrócił do Zabrza by pokierować Teatrem Nowym
To wtedy pojawili się wśród grona realizatorów Józef Para, Jan Machulski, Adam Hanuszkiewicz. Uczył zawodu aktorskiego w szkole Machulskich, wykładał na Uniwersytecie Śląskim i zawsze z ogromną cierpliwością i czujnością opiekował się młodymi aktorami, którzy do dziś mówią o nim z szacunkiem i wdzięcznością "profesor".
Na zawsze pozostanie zapamiętany z roli Kardynała Wyszyńskiego w "Zapiskach więziennych", spektaklu który zagrał ponad 600 razy na scenach całej Polski.
Zawsze perfekcyjny, sugestywny i oddany prawdzie. Często powtarzał: (...) w teatrze - tylko prawda... w aktorstwie – tylko prawda...w życiu – zawsze walka o prawdę (...)
Odszedł znakomity śląski aktor, nauczyciel, przyjaciel, kolega, mistrz.