Potężna wichura dwukrotnie w miniony weekend przetoczyła się przez południową Polskę, nie oszczędzając przy tym również Zabrza. W nocy z soboty na niedzielę straż pożarna interweniowała ponad 20 razy, ale już z niedzieli na poniedziałek strażacy byli wzywani przeszło 70 razy!
W całym kraju bez prądu było niemal 400 tysięcy odbiorców, z czego znaczna liczba, bo ponad 100 tysięcy, to mieszkańcy Śląska.
W sobotę w dziesięciu województwach Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało wiadomościami SMS o zbliżającej się wichurze:
Uwaga! Dziś (9.03) wieczorem i w nocy bardzo silny wiatr. Unikaj otwartych przestrzeni. Zabezpiecz rzeczy, które może porwać wiatr. Zostań w domu jeśli możesz - brzmiała treść wiadomości.
I faktycznie, już w sobotę w nocy silny wiatr poczynił duże spustoszenia, a w niedzielę w nocy sytuacja się powtórzyła.
Zabrzańscy strażacy w związku z wichurami interweniowali w ubiegły weekend prawie 100 razy. Wyjazdy dotyczyły przede wszystkim zabezpieczenia połamanych lub uszkodzonych drzew, poniszczonych dachów i elewacji, naderwanych rynien itp. Na zaparkowane samochody spadały gałęzie, dachówki i inne, porwane wiatrem przedmioty, zatem wiele pojazdów zostało również uszkodzonych.
Oprócz tych bardziej dotkliwych zniszczeń wiatr siał również spustoszenie między innymi na cmentarzach, gdzie trzaskał znicze, wywracał wazony a nawet niektóre nagrobki. Wichura nie oszczędziła również ogródków działkowych i parków, płotów itp.