Kilka tygodni temu informowaliśmy, że w Rokitnicy planowany jest ogród społeczny. Działacze lokalni wpadli na pomysł integracji części mieszkańców w tej sposób. Chwyciło!
Oberiba już rośnie w oczach
Oberiba (po ślonsku kalarepa), taką nazwę nadano nowej inicjatywie, która pojawiła się na mapie dzielnicy. Ponownie zadaliśmy kilka pytań organizatorom akcji, stowarzyszeniu Kartel Kulturalny.
Oberiba już zaczyna działać. Gdzie dokładnie mieści się ogród społeczny w Rokitnicy?
Tak, Oberiba już działa! Może jeszcze nie pełną parą, ale budujemy, szykujemy wszystko w oczekiwaniu na sadzonki. Ogród mieści się za kawiarnią Lalody, którą każdy z pewnością w Rokitnicy kojarzy(adres: Wyszyńskiego 17 - red.)
Czy pomóc przy jego organizacji i prowadzeniu może każdy chętny? Można Was jakoś wesprzeć?
Każdy może się do nas zgłosić albo dołączyć do grupy na FB, albo zagadnąć obsługę kawiarni, jesteśmy otwarci na każdą osobę, niezależnie od wieku. Jeżeli ktoś nie może wspomóc pracą, to może podarować lub zakupić sprzęty ogrodowe. Niedługo także będą dostępne w sprzedaży nasze gadżety, a dochód ze sprzedaży zasili fundusz na zakup sadzonek itp.
Ile osób jest zaangażowanych w inicjatywę?
W grupie mamy ok 50 osób, ale realnie jest to w zależności od spotkania 8-15 osób- tym bardziej zachęcamy do dołączenia.
Jaki jest odzew mieszkańców?
Spotykamy się z bardzo pozytywnym odzewem, liczymy, że gdy ogród już rozkwitnie, idea ta spodoba się grupom sąsiedzkim i takich ogrodów powstanie w całym Zabrzu sporo.
Szczytny cel i wspólna praca
Prace nad planowaniem ogrodu opisywaliśmy już w styczniu, w artykule W Rokitnicy powstanie ogród społeczny? Od tego czasu sporo się zmieniło, jest lokalizacja, powstają pierwsze grządki i mała infrastruktura. Postępuje też aktywizacja społeczności lokalnej, a Kartel staje się coraz szerzej rozpoznawalną inicjatywą społeczną.
Przypomnijmy w skrócie, raz jeszcze, jakie są cele ogrodu. To kolejno: prowadzenie produkcji ekologicznej żywności - rewitalizacja przestrzeni miejskiej - edukacja ekologiczna - rozwój aktywności fizycznej i poprawa zdrowia psychicznego.
Pomysł jest bardzo ciekawy, nie każdy ma możliwość posiadania ogródka działkowego lub uprawy czegokolwiek na parapecie lub balkonie. Tu będzie można nauczyć się tego, jak sadzić i dbać o rośliny, a przy okazji poznać sąsiadów.
Chcemy mocno położyć nacisk na recykling, retencję i ekologiczne podejście - im mniej zakupów tym lepiej - podwyższone grządki z desek z palet, narzędzia z wymienialnika, nasiona z grupy sharingowej. Mamy w grupie założycielskiej osoby doskonale znające się na uprawie ogrodów, ale także osoby z wiedzą ekspercką na temat projektowania takich miejsc. Jak tylko będziemy mieli potwierdzenie odnośnie terenu rozpoczniemy promocję na szerszą skalę wśród mieszkańców- w tej chwili działa już grupa na FB, ale chcemy dotrzeć także do osób nie korzystających z internetu. - opowiedziała nam w styczniu Marlena Małek-Błaszczyk, prezes stowarzyszenia.
To jak, przyłączycie się?