Dzięki reakcji świadka nie doszło do tragedii. 2-letnie dziecko spacerowało po parapecie przy otwartym oknie. Było pod „opieką” pijanej matki.
Dwulatka o mało nie wypadła przez okno
Do groźnej sytuacji doszło w środę 15 września krótko po godzinie 9:00 przy ulicy Grunwaldzkiej w Zabrzu. Świadek powiadomił Policję o 2-latce, która spacerowała po parapecie przy otwartym oknie.
- Na miejsce skierowano dzielnicowych, którzy rzeczywiście zobaczyli otwarte okno w mieszkaniu usytuowanym na "wysokim" parterze. Z pomocą drabiny interweniujący policjanci weszli do środka - przekazał mł. asp. Sebastian Bijok, oficer prasowy KMP Zabrze.
Kiedy policjanci z Komisariatu II Policji w Zabrzu weszli do mieszkania zastali tam śpiącą matkę dziewczynki. 32-letnia kobieta była pijana i nie wiedziała, co się stało. Kiedy policjanci ją obudzili, wypowiadała się nieskładnie i nielogicznie. Policjanci zaopiekowali się dzieckiem do czasu przyjazdu odpowiednich służb. Dziewczynka uskarżała się, że jest głodna.
- Na szczęście jeden z mundurowych miał pączka, którym poczęstował dziecko - przekazał mł. asp. Sebastian Bijok.
Pijana 32-latka opiekowała się dzieckiem
Matkę 2-latki przebadano alkomatem i okazało się, że miała w organizmie prawie 2,6 promila alkoholu. Policjantom udało się skontaktować z rodziną dziecka, która decyzją pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, zaopiekowała się dziewczynką.
32-letnia matka dziewczynki usłyszy dziś zarzut dotyczący narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia swojej córki. Grozi jej za to kara do 5 lat więzienia.