Jak powszechnie wiadomo, dobry sąsiad to skarb – niestety nie zdarza się to zbyt często. Nie mamy zwykle wpływu na sąsiedztwo, dlatego też nieraz dochodzi do różnych konfliktów. Jedną z sytuacji powodujących spięcia są drzewa i krzewy rosnące blisko sąsiadujących działek. Jeśli gałęzie tych roślin przechodzą na naszą działkę, powodują często niechciane zacienienie, ale też np. zanieczyszczają nasz ogród (spadające liście czy igły). Co zrobić w takiej sytuacji, gdy sąsiad odmawia przycięcia gałęzi?
Prawo sąsiedzkie
Problemy sąsiadów opisuje i rozstrzyga Kodeks cywilny. Na podstawie art. 150 tego Kodeksu właściciel nieruchomości ma prawo obcięcia korzeni oraz gałęzi i owoców, które przechodzą na jego grunt od sąsiada. Powinno to być jednak poprzedzone ustaleniem terminu, do którego powinien zrobić to sam właściciel drzew czy krzewów. Dopiero przy braku jego reakcji sąsiad może zastosować taką przycinkę roślin. Problemem oczywiście może być fakt, że nie każdy posiada specjalny sprzęt do wycinania gałęzi (zwłaszcza długich), a także nie każdy może czy chce wspinać się wysoko (na drabinę czy drzewo), by dokonać wycinki.
Takie opisane prawo opiera się na art. 144, który mówi o oddziaływaniu na nieruchomości sąsiednie. Wpływ ten bowiem nie powinien być nadmierny i zakłócający korzystanie z posesji sąsiadujących ich właścicielom. Takim negatywnym oddziaływaniem może być także zbytnie zacienianie nieruchomości przez gałęzie drzew i krzewów. Warto więc wiedzieć, jakie mamy prawa także w kontekście usytuowania naszej nieruchomości w pobliżu innych.
Przeczytaj też: Gałęzie sąsiada na mojej działce
Przywrócenie stanu zgodnego z prawem
Z racji naruszeń dokonywanych przez sąsiada (pozwolenie na rozrastanie się roślin przez granicę) właścicielowi poszkodowanemu przysługuje tzw. roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń. Opiera się ono na art. 222 § 2 Kodeksu cywilnego. Dodatkowo – jeżeli doszło do jakiejś szkody – można dochodzić także odszkodowania (na mocy art. 415 Kodeksu cywilnego). Dzieje się tak, jeżeli np. gałęzie uszkodziły budynek lub zacienienie znacząco pogorszyło stan roślin w naszym ogrodzie. Oczywiście szkody należy udowodnić.
Termin na usunięcie gałęzi drzew przez sąsiada
Jak już zostało wspomniane, zanim sami zaczniemy działać, czyli usuwać wiszące gałęzie, konary czy też przechodzące korzenie, musimy wyznaczyć sąsiadowi termin na zrobienie tego. Oczywiście musi on być sensowny – nie następny dzień, ale też nie nadmiernie długi. Optymalnie będą to np. 2 tygodnie.
Jeżeli określony termin minie, a sąsiad nic nie zrobi, możemy samodzielnie przystąpić do pracy. Bywa tak, że do usunięcia gałęzi grubych czy na dużej wysokości musimy zatrudnić firmę zajmującą się takimi usługami. To oczywiście generuje koszty. Pojawia się zatem kolejny spór – kto powinien za to zapłacić? My czy sąsiad? Zdania w tej kwestii są podzielone, bo Kodeks cywilny nie określa tego jednoznacznie.
Można starać się argumentować na podstawie art. 415 Kodeksu cywilnego (mówiącego, że kto wyrządził szkodę, jest zobowiązany do zapłaty odszkodowania), iż sąsiad powinien pokryć koszty takiej zleconej wycinki. Sąsiad powinien bowiem wcześniej przewidzieć, że rośliny się rozrosną i mogą powodować szkody na pozostałych posesjach. Skoro tego nie zrobił, teraz musi ponieść odpowiedzialność za swoją własność, skoro dochodzi do naruszeń. Z drugiej jednak strony nie wszystkie sądy podzielają to zdanie i niekoniecznie musimy wygrać taki ewentualny proces.
Źródło: ePorady24.pl