Policjant z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu udowodnił, że funkcjonariuszem jest się nie tylko na służbie, ale i poza nią. Dzięki jego szybkiej reakcji skradziona saszetka z dokumentami i gotówką wróciła do 85-letniego właściciela.
Napad w biały dzień na dworcu
Do zdarzenia doszło w niedzielę tuż przed południem na dworcu autobusowym przy ulicy Goethego w Zabrzu. Aspirant Paweł Szymanowicz, będący poza służbą, zauważył jak młody chłopak podbiega do starszego mężczyzny i wyrywa mu z rąk saszetkę, po czym zaczyna uciekać. Policjant natychmiast ruszył w pościg za złodziejem i już po chwili zatrzymał go, wzywając na miejsce umundurowany patrol. Okazało się, że sprawca ma 16 lat i jest poszukiwany w celu doprowadzenia do placówki wychowawczej.
Skradziona saszetka odzyskana
W saszetce, którą nastolatek wyrwał 85-letniemu mężczyźnie, znajdowały się dokumenty, telefon oraz gotówka w wysokości 2800 zł. Dzięki szybkiej i skutecznej interwencji wszystko wróciło do właściciela. Ta historia po raz kolejny pokazuje, że policyjna czujność i odwaga nie kończą się wraz ze służbą. Dzięki postawie aspiranta Szymanowicza nie doszło do większej tragedii, a senior odzyskał swoją własność.
Teraz 16-latek za swoje zachowanie odpowie przed sądem rodzinnym.