W niedzielę, 11 maja, mieszkańcy Zabrza zdecydowali o przyszłości swojego miasta. W przeprowadzonym referendum opowiedzieli się za odwołaniem Agnieszki Rupniewskiej z funkcji prezydenta. Oficjalne wyniki ogłoszono dzisiaj – z 29 207 ważnych głosów aż 27 161 było „za” odwołaniem prezydentki. Tym samym, po roku urzędowania, Agnieszka Rupniewska straciła stanowisko.
Rada Miasta zostaje
W tym samym referendum mieszkańcy głosowali również w sprawie odwołania Rady Miasta. Choć ponad 26,5 tys. osób zagłosowało za jej odwołaniem, nie osiągnięto wymaganego progu frekwencji (29 604 głosów), co oznacza, że Rada Miasta będzie kontynuować swoją działalność.
- Czytaj więcej: Wyniki referendum w Zabrzu – Agnieszka Rupniewska odwołana
Co dalej? Czas na komisarza
Zgodnie z przepisami, po odwołaniu organu wykonawczego jednostki samorządu terytorialnego, jego obowiązki przejmuje komisarz. Osobę na to stanowisko powołuje Prezes Rady Ministrów – obecnie Donald Tusk. Chociaż formalnie nie ma przeciwwskazań, by stanowisko objęła dotychczasowa prezydentka, taki scenariusz jest mało prawdopodobny.
Komisarz pełni obowiązki prezydenta do czasu przeprowadzenia przedterminowych wyborów. Nazwisko nowej osoby kierującej Zabrzem powinniśmy poznać w najbliższych dniach.
Kiedy wybory? Decyzja w rękach premiera i PKW
Ponieważ do kolejnych wyborów samorządowych pozostało więcej niż rok, konieczne są przedterminowe wybory prezydenta miasta. Termin głosowania zostanie ogłoszony przez premiera w porozumieniu z Państwową Komisją Wyborczą. Zgodnie z przepisami, wybory powinny się odbyć w ciągu 90 dni od ogłoszenia wyników referendum.
Jeśli pojawią się protesty wyborcze, termin ogłoszenia wyborów zostanie przesunięty. Każdy uprawniony mieszkaniec Zabrza może w ciągu 7 dni od ogłoszenia wyników złożyć protest, jeżeli uważa, że doszło do naruszenia prawa, które mogło wpłynąć na wyniki głosowania. Sąd ma 14 dni na ich rozpatrzenie.
Trzecie skuteczne referendum w regionie
Referendum w Zabrzu to dopiero trzecie w województwie śląskim, które zakończyło się odwołaniem władz samorządowych. Wcześniej taka sytuacja miała miejsce w 2009 roku w Częstochowie, gdzie mieszkańcy odwołali prezydenta Tadeusza Wronę, oraz w 2012 roku w Bytomiu – odwołano wówczas prezydenta Piotra Koja i całą radę miasta.
W innych przypadkach – jak m.in. w Gliwicach (2009), Rudzie Śląskiej (2012) czy ponownie w Bytomiu (2017) – referendum zakończyło się fiaskiem z powodu zbyt niskiej frekwencji.
Co to oznacza dla mieszkańców?
Najbliższe tygodnie w Zabrzu upłyną pod znakiem zmian i niepewności. Mieszkańcy będą czekać na powołanie komisarza i ogłoszenie terminu nowych wyborów. Do tego czasu codzienne funkcjonowanie miasta będzie nadzorowane przez osobę wyznaczoną przez premiera.