Poznali ich w sieci, stracili po 100 tys. zł. Policja ostrzega przed “brokerami”

Czas czytania: 8 min.

W Zabrzu znów uaktywnili się oszuści, którzy żerują na popularności inwestowania online. Ofiarami padło dwóch mężczyzn w wieku 34 i 40 lat. Każdy z nich stracił po 100 tysięcy złotych po kontakcie z osobami poznanymi w internecie, podszywającymi się pod „brokerów” i „konsultantów” inwestycyjnych.

Oszustwo inwestycyjne w Zabrzu

Oba zgłoszenia trafiły do policjantów w poniedziałek, a choć sprawy są odrębne, mechanizm działania sprawców był bardzo podobny. W jednym przypadku kontakt zaczął się na portalu randkowym, w drugim — na portalu społecznościowym.

Kluczowa okazała się socjotechnika i manipulacja: sprawcy zapewniali, że ofiara nie musi znać się na rynkach finansowych ani śledzić notowań, bo „wszystkim zajmą się” rzekomi specjaliści. W praktyce była to metoda „prowadzenia za rękę”, krok po kroku, aż do przejęcia kontroli nad urządzeniem i pieniędzmi.

Fałszywi brokerzy i zdalny pulpit: dlaczego to takie groźne?

Oszuści namawiali mężczyzn do wykonywania poleceń przez telefon i instalowania aplikacji do zdalnego pulpitu (programy umożliwiające zdalne sterowanie komputerem lub telefonem). To moment krytyczny — po uzyskaniu dostępu przestępcy mogą:

  • podejrzeć loginy i hasła,
  • wejść na konto bankowe,
  • wykonywać przelewy,
  • a nawet zaciągać pożyczki na dane ofiary.

W dobrze „poprowadzonych” przypadkach sprawcy potrafią żerować na jednej osobie miesiącami, a straty rosną do setek tysięcy złotych — jak w tych dwóch zabrzańskich historiach.

Jak rozpoznać oszustwo inwestycyjne? Najczęstsze sygnały alarmowe

Zwróć uwagę na te czerwone flagi — jeśli pojawiają się choć dwie naraz, ryzyko jest ogromne:

  • Nierealistyczne obietnice: „zysk bez ryzyka”, „pewna stopa zwrotu”, „gwarantowane zarobki”.
  • Wykorzystanie wizerunków i logotypów: reklamy z „poleceniami” znanych osób, czasem w formie deepfake.
  • Prowokowanie do szybkiej decyzji: „okazja tylko dziś”, „ostatnie miejsca”, „musisz kliknąć teraz”.
  • Prośba o instalację aplikacji: zwłaszcza programów do zdalnego dostępu.
  • Profesjonalnie wyglądające platformy: wykresy, „wyniki”, „zyski” — często to tylko animacja pod kontrolą oszustów.

Jak się chronić: zasady, które realnie ratują pieniądze

Jeśli chcesz inwestować bezpieczniej, trzymaj się prostych reguł:

  • Weryfikuj firmę i „doradcę” — sprawdzaj, czy podmiot jest zarejestrowany i nadzorowany przez właściwe instytucje.
  • Nie ulegaj presji — oszustom zależy na pośpiechu, bo wtedy łatwiej o błąd.
  • Nigdy nie instaluj zdalnego pulpitu na prośbę telefonicznego „konsultanta”.
  • Nie podawaj danych do banku i kodów (w tym BLIK) — ani przez telefon, ani w formularzach z linków.
  • Dzwoń do banku wyłącznie po oficjalnym numerze (z aplikacji, strony banku, karty), nie po numerze podanym przez rozmówcę.

Jeśli już zainstalowałeś aplikację do zdalnego dostępu lub podałeś dane: odłącz internet, skontaktuj się z bankiem, zablokuj dostęp do konta i złóż zawiadomienie na policji. Liczy się czas — im szybciej reakcja, tym większa szansa na zatrzymanie przelewów.

Dodaj komentarz

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe

Logolinki

Katalog firm