Matka utknęła w korku z 10-latkiem jadącym na przeszczep serca. Eskortowała ich policja

Czas czytania: 2 min.

10-latek i jego mama utknęli w korku na autostradzie A4. Chłopiec śpieszył się do szpitala na przeszczep serca. Poinformowani o sytuacji policjanci odeskortowali matkę z synem bezpiecznie na miejsce.

W czwartkowe popołudnie 12 sierpnia policjanci z Komendy Miejskiej w Gliwicach odebrali nietypowy telefon. Dzwoniła matka chłopca, który śpieszył się na przeszczep serca, a niefortunnie utknęli oni w korku na autostradzie A4.

– Wczoraj po godzinie 14 do oficera dyżurnego policji w Gliwicach dodzwoniła się mama 10-letniego chłopca, informując, że utknęła w korku na autostradzie A4 przy zjeździe na DK88. W pojeździe znajdował się jej syn, z którym śpieszy się do szpitala w Zabrzu. Z informacji, jakie przekazała mundurowemu, wynikało, że, chłopiec ma przejść przeszczep serca – przekazuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej komendy.

Policja eskortowała 10-latka do szpitala

Poinformowany o pilnej sprawie dyżurny gliwickiej komendy podjął szereg skoordynowanych działań. Na miejsce wysłał patrol policji i skontaktował się z obsługą bramek w Kleszczowie, informując o konieczności przepuszczenia pojazdu matki z synem pasem awaryjnym.

Gliwicki patrol policji odeskortował ich pojazd do Zabrza, a na wysokości dzielnicy Maciejów przejęli go zabrzańscy policjanci. Dzięki szybkim i dobrze zorganizowanym działaniom matka z synem zostali bezpiecznie odeskortowani pod sam szpital, w którym na 10-latka czekał już personel medyczny.

– W ruchu drogowym zdarzają się sytuacje, kiedy kierowca lub pasażerowie pojazdu w nieoczekiwany sposób znajdą się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu. Często to na policjantów pełniących służbę na drodze spada odpowiedzialność podjęcia szybkich decyzji, od których może zależeć ludzkie życie i zdrowie. W trakcie pilotażu są oni także odpowiedzialni za kierowcę i pasażerów eskortowanego pojazdu – przekazuje podinspektor Marek Słomski.

Tagi:

policja

Komentarze (2) DODAJ

tak to jest jak na tako operacja jedzie sie na uostatni driker!
Operacja przeszczepu serca nie ma wcześniej ustalonego terminu.... Jedzie się jak dostaje się telefon. Żeby był przeszczep serca musi ktoś odejść z tego świata żeby oddać serduszko

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe