Zabrzańscy policjanci zatrzymali dwóch rowerzystów poruszających się po drogach naszego miasta pod wpływem alkoholu.
Bagatelizowany przez wiele osób problem jeżdżenia rowerem z procentami jest bardzo niepokojący
Pijani rowerzyści stwarzają zagrożenie dla siebie samych jak również innych uczestników ruchu drogowego.
O tym jakie skutki może spowodować jazda rowerem pod wpływem alkoholu mogliśmy się przekonać w minioną środę, kiedy to około godziny 22:00 na ul. Jodłowej pijany rowerzysta wywrócili się i uderzył głową o krawężnik.
Do 56-latka konieczne było wezwanie karetki pogotowia, która przewiozła go szpitala. Badanie wskazało że mężczyzna miał prawie ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Nie był to pierwszy nietrzeźwy rowerzysta tego dnia...
Chwilę po północy zabrzańscy policjanci otrzymali informacje o nietrzeźwym rowerzyście, który porusza się ul. de Gaaull'e w kierunku marketu przy ul. Korfantego. Za jazdę pod wypływem alkoholu rowerzyści zostali ukaranych mandatami.
Policjanci przypominają, że najczęściej stosowaną karą za jazdę na rowerze po alkoholu jest mandat. Jego wysokość zależy od tego czy rowerzysta został przyłapany na jeździe w stanie po spożyciu alkoholu (0,2 – 0,5 promila alkoholu) czy w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila alkoholu). Rowerzysta będący w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości, który powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym może stanąć przed sądem. W takim wypadku sąd może zdecydować o nałożeniu na sprawcę kary grzywny, aresztu czy też zakazu prowadzenia pojazdów nie mechanicznych. Jednak niezależnie od wysokości poniesionej kary najgorszą konsekwencją dla pijanego rowerzysty może być utrata zdrowia a nawet życia.