Premier Mateusz Morawiecki złożył wczoraj kwiaty na grobie Alojzego Piontka z okazji 50. rocznicy katastrofy górniczej w kopalni "Mikulczyce-Rokitnica" w Zabrzu.
Premier @MorawieckiM złożył kwiaty na grobie Alojzego Piontka z okazji 50. rocznicy katastrofy górniczej w kopalni „Mikulczyce-Rokitnica” w Zabrzu. pic.twitter.com/c0if9RAYen
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) March 24, 2021
Alojzy Piontek był górnikiem kopalni Mikulczyce-Rokitnica w Zabrzu
23 marca 1971 roku jego i osiemnastu współpracowników przysypał zawał chodnika na pokładzie 508 (780 metrów pod ziemią). Ośmiu górników uratowano już w parę godzin po katastrofie, z pozostałych jedenastu Alojzy Piontek przeżył jako jedyny. W zawalonym na długości 70 m chodniku został przyciśnięty styliskiem od łopaty. Przepiłował je blaszką od lampki górniczej na kasku i przeczołgał się do nieprzysypanej niszy, w której przetrwał ponad sześć i pół doby, pijąc własny mocz.
Ekipy ratownicze dotarły do niego rankiem 30 marca; do tego czasu odnaleziono już zwłoki ośmiu górników i mało kto wierzył, że którykolwiek z pozostałych trzech mógł jeszcze żyć. Krótko po odnalezieniu Piontka, który przetrzymał 158 godzin w zawale, wydobyto zwłoki ostatnich dwóch górników.
Uratowanie Alojzego Piontka nazwano "cudem w Zabrzu"
Uratowanie Alojzego Piontka nazwano "cudem w Zabrzu", ponieważ był to pierwszy odnotowany w historii górnictwa przypadek, by zasypany górnik sam, w małej przestrzeni, bez żywności i wody, przetrwał tak długi czas i doczekał ratunku. Od tego czasu przykład Alojzego Piontka był podawany przy każdej górniczej akcji ratunkowej jako dowód, że trzeba ją prowadzić do końca w nadziei na uratowanie górników. Sam Piontek stał się postacią publiczną i powszechnie rozpoznawalną. Po wypadku przeniesiono go na rentę z powodu objawów pylicy i urazu psychicznego po wypadku; już nigdy więcej nie zjechał pod ziemię, ale uczestniczył w wielu spotkaniach, wspominając to wydarzenie.
W ostatnich latach życia Piontek ciężko chorował na pylicę, zmarł w wieku 70 lat, 29 października 2005 roku. Został pochowany na cmentarzu w Zabrzu-Rokitnicy.