Jak co roku Ministerstwo Finansów przygotowało informację o tym, jak przedstawia się dochód z tytułu podatków w polskich miastach i gminach podzielony przez liczbę mieszkańców. Na tej podstawie wyliczane jest tak zwane "janosikowe", a więc środki, jakie bogatsze gminy muszą przekazać biedniejszym w ramach tak zwanego "zrównoważonego rozwoju". Jak w tym zestawieniu wypada Zabrze i inne miasta naszego regionu?
Jak w rankingu Ministerstwa Finansów wypada Zabrze?
Wśród miast na prawach powiatu województwa śląskiego wynik Zabrza można uznać za fatalny. Na 19 największych miast regionu gorzej wypadły tylko Świętochłowice i Bytom. Siedemnaste miejsce w tym zestawieniu i trzecie miejsce od końca z wynikiem 1659,97 zł dochodu z podatku na jednego mieszkańca nie może cieszyć.
Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się w ujęciu ogólnopolskim. Na 2477 miejscowości ujętych przez Ministerstwo Finansów Zabrze zajmuje 741 miejsce - jest to zatem już pozycja górna - średnia. Trudno jednak się tak pocieszać, bo niska pozycja w zestawieniu z innymi śląskimi miastami wskazuje, że miasto jako takie ma problem np. z pozyskaniem inwestorów, którzy by chcieli w Zabrzu płacić podatki - innymi słowy atrakcyjność inwestycyjna miasta względem sąsiadów jest po prostu słaba.
Najwięcej wpływów z tytułu podatków per capita ma Dąbrowa Górnicza, najmniej - Bytom
W zestawieniu najlepiej wypadła Dąbrowa Górnicza, w której wypada 2 985,59 zł na mieszkańca. Katowice po raz kolejny znalazły się na drugim miejscu, a dystans miedzy tymi miastami zdecydowanie się powiększył. Stolica Górnego Śląska może się pochwalić dochodem podatkowym na mieszkańca na poziomie 2812,42 zł. Na "podium" znalazły się również Tychy, chociaż tutaj różnica między trzecim a czwartym miejscem w naszym regionie wynosi już 150 złotych.
Listę miast na prawach powiatu w województwie Śląskim zamyka Bytom, gdzie dochód wynosi jedynie 1495,83 zł. Nieco tylko lepiej sprawa wygląda w Świętochłowicach - 1 534,25 zł na głowę. Na trzecim miejscu od końca znalazło się Zabrze z wynikiem 1 659,97.
l.p. | miasto | kwota |
1 | Dąbrowa Górnicza | 2985,59 |
2 | Katowice | 2812,42 |
3 | Tychy | 2662,07 |
4 | Gliwice | 2626,29 |
5 | Bielsko-Biała | 2569,04 |
6 | Jaworzno | 2262,80 |
7 | Rybnik | 2130,26 |
8 | Chorzów | 2007,95 |
9 | Mysłowice | 2007,08 |
10 | Częstochowa | 1995,36 |
11 | Sosnowiec | 1961,70 |
12 | Żory | 1878,18 |
13 | Jastrzębie-Zdrój | 1829,47 |
14 | Ruda Śląska | 1792,57 |
15 | Siemianowice Śląskie | 1751,25 |
16 | Piekary Śląskie | 1697,73 |
17 | Zabrze | 1659,97 |
18 | Świętochłowice | 1534,25 |
19 | Bytom | 1485,83 |
We wspomnianym rankingu pewnym ewenementem jest gmina Kleszczów - tam dochody podzielone przez liczbę mieszkańców dały wynik... 31 028,40. Dla porównania gminą w Polsce, która ma najmniejszy dochód podatkowy na mieszkańca jest Potok Górny - zaledwie 454,97 zł.
Ranking nie jest precyzyjny, opiera się na oficjalnych danych GUS, które mogą obiegać od rzeczywistości
Patrząc na ranking trzeba mieć kilka rzeczy na uwadze. Po pierwsze: dotyczy on danych za rok 2018, w związku z czym obecnie sytuacja może przedstawiać się już nieco inaczej. Po drugie: w przygotowaniu zestawienia Ministerstwo Finansów opiera się na oficjalnych danych Głównego Urzędu Statystycznego dotyczących liczby mieszkańców danej miejscowości. W rzeczywistości dane te mogą się znacznie różnić od faktycznych, bowiem wiele osób zmienia miejsce zamieszkania, ale nadal zameldowanych jest w rodzinnej miejscowości - tak jest np. w Warszawie, która według danych GUS ma około 1,7 miliona mieszkańców, podczas gdy realnie może zbliżać się nawet do 2 milionów.
Inny, bliższy przykład rozbieżności, to Katowice, gdzie GUS podaje 294 tysiące mieszkańców, oficjalnie zameldowanych jest około 284 tysiące, a na podstawie deklaracji dotyczących odbioru śmieci katowiczan jest jedynie 274 tysiące.