Światowa Organizacja Zdrowia nie ma dla nas dobrych wiadomości. Aż 36 miast z Polski znalazło się na liście 50 o największym poziomie smogu w Unii. W połowie stawki znajduje się Zabrze.
O wynikach badań i upublicznieniu nowego raportu WHO poinformował polski GreenPeace. Już nie 33, jak w poprzednich latach, ale 36 polskich miast znajduje się w niechlubnym, smogowym rankingu Światowej Organizacji Zdrowia. Choć najbardziej zanieczyszczone są bułgarskie Vidin i Dimitrovgrad, na kolejnych wysokich miejscach mamy kolejno Opoczno, Żywiec, Rybnik, Pszczynę i Kraków.
Zabrze znalazło się dokładnie w środku miejscu listy, na 25. miejscu, ze średnim stężeniem szkodliwego pyłu PM 2,5 na poziomie powyżej 30 μg/m3. Z polskich miast, oprócz wcześniej wymienionych, wyprzedzają nas Nowa Ruda, Nowy Sącz, Proszowice, Godów, Wodzisław Śląsk, Pleszew, Bielsko-Biała, Sucha Beskidzka, Rawa Mazowiecka, Jarosław, Sosnowiec, Knurów i Nakło.
Tuż za Zabrzem plasują się Radomsko, Tomaszów Mazowiecki, Nakło, Niepołomice, Piotrków Trybunalski, Gliwice, Dąbrowa Górnicza, Zduńska Wola, Wadowice, Otwock, Nowy Tomyśl, Brzeziny, Piastów, Myszków, Wągrowiec, Katowice i Tuchów.
Jak komentują specjaliści Greenpeace, Ministerstwo Energii sabotuje rządowy program walki ze smogiem. Mimo wprowadzenia programu „Czyste Powietrze”, nie został ustalony podstawowy jego postulat – wprowadzenie norm jakości węgla.
Minister Energii Krzysztof Tchórzewski, który na podstawie ustawy ma wprowadzić rozporządzenie o normach jakości węgla, słucha wyłącznie podszeptów lobby węglowego. Projektowane rozporządzenie wygląda tak, jakby pisali je prezesi spółek górniczych. Nadal dopuszcza na rynek węgiel zasiarczony czy o wysokiej zawartości popiołu. Ba! Dopuszcza nawet odpady węglowe, które będzie można mieszać z miałem węglowym – czytamy w komunikacie prasowym Greenpeace.
Zgadzacie się z tą opinią? Czekamy na Wasze komentarze!