W piątek 10 września Sąd Rejonowy w Zabrzu umorzył postępowanie wobec właścicielki restauracji Mandala Kitchen & Bar, która w styczniu tego roku otwarła lokal mimo lockdownu.
Na początku 2021 roku Sanepid w Gliwicach nałożył na właścicielkę Mandala Kitchen & Bar 10 tysięcy złotych kary za otwarcie lokalu i przyjmowanie na miejscu klientów, mimo obowiązujących obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Anna Bratuś, właścicielka restauracji, nie zapłaciła kary, bo jak twierdziła, została ona nałożona bezprawnie.
- Nie mamy takich pieniędzy to raz! A dwa - i przede wszystkim, to nie zamierzamy płacić kary nałożonej nam bezprawnie – przekazali właściciele Mandala Kitchen & Bar poprzez media społecznościowe.
10 tysięcy złotych kary dla właścicieli restauracji
Sprawa zakończyła się w sądzie. W zeszły piątek 10 września Sąd Rejonowy w Zabrzu podjął decyzję o umorzeniu postępowania, ponieważ popełniony przez Annę Bratuś czyn nie stanowi już wykroczenia. Z dniem 6 czerwca 2021 roku w życie weszło nowe rozporządzenie, które nie zakazywało podawania klientom posiłków w lokalu. W sytuacjach takich jak ta, kiedy w momencie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełniania wykroczenia, pod uwagę bierze się ustawę nową lub tę, która jest korzystniejsza dla sprawcy.
– Istotnym w tej sprawie jest, że na chwilę orzekania mamy do czynienia nie z sytuacją, że minął tylko okres (data dzienna), do jakiego ten zakaz miał obowiązywać, ale doszło do całkowitego wykreślenia takiego zachowania z obowiązujących aktów prawnych – czytamy w sądowym uzasadnieniu. – Powyższe prowadzi do jedynego logicznego wniosku, że zgodnie z art. 2 § 1 k.w. czyn, o który Anna Bratuś została obwiniona, nie stanowi już wykroczenia – podsumowuje Sąd Rejonowy w Zabrzu.
Sprawa została umorzona, a kosztami sądowymi obciążony zostanie Skarb Państwa.