Policyjne śmigłowce po raz kolejny odegrały kluczową rolę w ratowaniu życia. Dzięki precyzyjnie zaplanowanej akcji serce dla 7-letniej dziewczynki dotarło na czas do Zabrza.
Policyjny Black Hawk na ratunek 7-latce
W ostatnich tygodniach policyjne śmigłowce odegrały kluczową rolę w ratowaniu życia pacjentów w całej Polsce. W ciągu miesiąca policyjni lotnicy wykonali aż pięć lotów ratujących życie, transportując siedem narządów do przeszczepu. Jednym z najbardziej poruszających był transport serca dla 7-letniej dziewczynki – pacjentki Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
17 kwietnia – serce dla małej pacjentki
Tuż przed świętami Wielkanocnymi policyjny Black Hawk przetransportował serce z północno-wschodniej Polski do Śląskiego Centrum Chorób Serca. Analiza warunków atmosferycznych oraz odległości przesądziła o wyborze właśnie tej maszyny. Był to już 37. lot policyjnego śmigłowca z sercem na pokładzie, a zarazem 14. wykonany Black Hawkiem i 10., podczas którego przewożono serce tym konkretnym typem maszyny.
Każda liczba to historia walki o życie – podkreślają policyjni lotnicy, którzy wykonują te misje z najwyższym profesjonalizmem.
Zaledwie 5 dni wcześniej policyjny Bell 407-GXi wystartował z województwa lubelskiego, by dostarczyć płuca dla 67-letniego mężczyzny cierpiącego na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Dzięki policyjnym lotnikom organ bez problemu dotarł na czas do Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii im. Eugenii i Janusza Zeylandów w Poznaniu.
Loty z granicy – trzy misje nadziei
Między 20 marca a 7 kwietnia trzykrotnie startowały śmigłowce Bell 407GXi z przejścia granicznego w Budziskach. Na prośbę Centralnego Szpitala Klinicznego UCK WUM w Warszawie, policyjni lotnicy przetransportowali narządy ratujące życie kilku osobom.
Jednym z pacjentów była 49-letnia kobieta z ostrą niewydolnością wątroby. W czasie tej samej akcji przewieziono także dwie nerki dla dwóch 66-letnich pacjentów. Na początku kwietnia życie uratowano kolejnym dwóm osobom dzięki retransplantacji wątroby. Przeszczep tego samego narządu uratował także życie choremu 32-latkowi.
"GARDA" – czas ratujący życie
Każdy z tych lotów był realizowany na hasło "GARDA", co oznacza, że śmigłowiec zaangażowany w zadanie miał pierwszeństwo w przestrzeni powietrznej. Procedura ta jest stosowana jest m.in. w przypadkach, gdy liczy się każda minuta, a zdrowie i życie ludzkie jest zagrożone. Policyjne śmigłowce, takie jak Bell 407GXi i Black Hawk, mają w takich sytuacjach absolutny priorytet, co zapewnia załodze na szybsze dotarcie z organami do placówek medycznych.
– W każdym z tych lotów wiedzieliśmy, że tylko droga powietrzna daje realną szansę na powodzenie – czas działał na niekorzyść pacjentów – mówi insp. pil. Robert Sitek - Naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji GSP KGP
– Każdy z tych lotów był przeprowadzony w sposób precyzyjny i w pełni bezpieczny. Dzięki zaangażowaniu naszych załóg i doskonałej koordynacji mogliśmy działać szybko i skutecznie. - dodaje