Rodzina pomoże...
Ceremonia ślubna, oprawa muzyczna, lokal, posiłki dla gości to tylko niektóre z elementów, o które muszą zadbać przyszli małżonkowie. Do tej listy z pewnością dorzucić można wiele. Ci, którzy ślub mają już za sobą, dobrze wiedzą o czym mowa. Wszystko to jednak kosztuje.
Niektórzy starają się zorganizować wesele “po kosztach”, szukając oszczędności gdzie tylko się da. Inni uważają ślub za tak wyjątkowy dzień w życiu, że na tę okazję można się nawet zadłużyć, byle tylko wszystko było dopracowane w najmniejszym szczególe.
No i zadłużamy się. Na początek u rodziny. Kto bowiem, jak nie ojciec i matka dorzuci się do wesela ukochanego dziecka? Rodzice często więc przeznaczają gromadzone przez wiele lat oszczędności, aby wyprawić synowi czy córce huczne wesele. Co więcej, część naszego społeczeństwa nadal wyznaje zasadę “zastaw się, a postaw się”, dlatego kiedy już robi się wesele, musi być ono naprawdę wystawne.
Czy organizowanie wesela na bazie finansowej pomocy rodziców rzeczywiście ma jednak sens? Inne polskie powiedzenie mówi, że “z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu”. W przypadku wesela stwierdzenie to nabiera jeszcze większego sensu. Rodzice, oczywiście często w dobrej wierze, próbują narzucić narzeczonym swoją wizję imprezy. A przyszła młoda para, czując się w obowiązku zrekompensować rodzicom poniesione wydatki, często godzi się na ich propozycje, mimo, że sama postąpiłaby zupełnie inaczej. Koniec końców, ślub wcale nie jest tym wymarzonym dniem, a jedynie próbą zadowolenia bliskich.
....a jak nie to do banku
Żeby uniknąć przedstawionej wyżej sytuacji, przyszli małżonkowie szukają pomocy w innych miejscach. A gdzie najszybciej otrzymać wsparcie finansowe? Oczywiście w banku. Tutaj jednak pojawia się problem. Na jaki bank i jaki kredyt się zdecydować? Przeglądanie każdej oferty z osobna jest bardzo czasochłonne. Dlatego najlepiej skorzystać z gotowych narzędzi i wybrać kredyt gotówkowy na Sowafinansowa.pl.
Żeby jednak wziąć kredyt, trzeba wykazać się jakimkolwiek źródłem zarobku. Kiedy więc przyszli małżonkowie mają stałą pracę, nie powinni mieć z tym problemu. Trudności pojawiają się jednak w momencie, gdy np. ślub bierze się zaraz po studiach. Świeżo upieczeni absolwenci co prawda mają dyplom w rękach, ale posiadaniem jakiegokolwiek zatrudnienia już nie wszyscy mogą się pochwalić. A bez tego można zapomnieć o pomocy z banku.
Żeby zatem nie ratować się pożyczką od rodziny, warto skorzystać z firm pozabankowych oferujących pożyczki na raty. Firmy te mają mniej restrykcyjne wymagania niż banki, a pożyczkę w nich zaciągniętą można spłacać nawet przez kilka miesięcy. W wyborze najlepszej oferty pomoże porównanie pożyczek na Sowie Finansowej.
A może oszczędności?
Każda pożyczka czy kredyt na wesele zawsze wiążą się z zaciąganiem długu. Czy warto zatem rozpoczynać wspólne życie od zadłużania się? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Jedno jest pewne: dzięki finansowemu wsparciu z zewnątrz możemy szybko zrealizować nasze ślubne plany. A co pozostaje tym, którzy chcą trzymać się z dala od jakichkolwiek długów? Odłożyć ślubne plany na kilka lat, ćwiczyć cierpliwość i oszczędzać, oszczędzać, oszczędzać…
(ks)