Właśnie zakończyło się wrześniowe zgrupowanie kadry. Mecze z Holandią i Finlandią dały wszystkim kibicom odpowiedzi na wiele nurtujących pytań, wskazując przy tym personalne zmiany w szeregach biało-czerwonych. Jedną z największych gwiazd minionych spotkań okazał się 27-letni zabrzanin, na co dzień występujący na pozycji obrońcy we włoskiej Spezii Calzio, czyli Przemysław Wiśniewski!
Debiutant w kadrze Jana Urbana
Pierwsze zgrupowanie Jana Urbana przyniosło kilka pozytywnych i zaskakujących zmian, które widoczne były już w trakcie ogłaszania 25-osobowej kadry. W szeregach biało-czerwonych doszło do znaczących roszad, a największe z nich zdecydowanie dotyczyły formacji defensywnej. Na meczach Eliminacji Mistrzostw Świata 2026 zabrakło podstawowych stoperów drużyny narodowej - Sebastiana Walukiewicza, Pawła Dawidowicza i Kamila Piątkowskiego, którzy zastąpieni zostali przez Jana Ziółkowskiego, Arkadiusza Pyrkę, czy wreszcie Przemysława Wiśniewskiego. Formacja z wykorzystaniem trzech stoperów, została zamieniona na ustawienie z czteroma obrońcami, a wśród doświadczonych w biało-czerwonych barwach zawodników wystąpił debiutujący z orzełkiem na piersi zabrzanin!
Przemysław Wiśniewski został gwiazdą zgrupowania
27-letni obrońca występujący na co dzień na Półwyspie Apenińskim zadebiutował w spotkaniu z Holandią. Nazwisko Przemysława Wiśniewskiego znajdujące się na liście powołanych zawodników wzbudziło niemałe zaskoczenie. Zawodnik do tej pory mógł być postacią anonimową dla wielu kibiców polskiej piłki, nie śledzących uważnie włoskiego futbolu, jednak teraz uważany jest za największe objawienie minionego tygodnia. Postawny defensor mierzący 195 cm wzrostu, zachwycił wszystkich kibiców swoją szybkością oraz nieustępliwościom, imponując również swoim przygotowaniem mentalnym. Pomimo iż jego debiut przypadł na spotkanie z Holandią, w szeregach której występuje wielu utalentowanych zawodników, Wiśniewski wyróżniał się pewnością siebie, nie poddając się presji tak ważnego spotkania.
Wydaje mi się, że zagrałem poprawnie. Nie ukrywam trudny debiut z trudnym rywalem przede wszystkim klasowym. Z chłodną głową podszedłem do tego meczu, ze spokojem, aby się nie spalić. Robiłem swoje, trener powiedział mi, że mam grać jak w klubie. Nie stresowałem się przed tym meczem, byłem pewny siebie, ale nie ukrywam, że ułatwiło mi to wsparcie kolegów z drużyny. - powiedział w wywiadzie z Mają Strzelczyk na antenie TVP Sport Przemysław Wiśniewski.
W meczu z Finlandią pokazał również swoją ofensywną stronę, dwukrotnie stwarzając zagrożenie pod bramką rywali i choć honorowy gol Finów, został strzelony po jego pechowej interwencji, nie zmienia to faktu, że Przemysław Wiśniewski może stać się ważnym ogniwem Reprezentacji Polski, stanowiącym o jej sile przez najbliższe lata.
Kim jest Przemysław Wiśniewski?
Przemysław Wiśniewski to urodzony 27 lipca 1998 roku wychowanek Górnika Zabrze. W barwach Trójkolorowych stawiał pierwsze piłkarskie kroki, debiutując najpierw w rezerwach klubu, a w późniejszym czasie stanowiąc siłę pierwszego składu. W Zabrzu występował w czasie pierwszej kadencji Jana Urbana, zatem obecny selekcjoner kadry narodowej doskonale znał wrześniowego debiutanta. Z Górnego Śląska przeniósł się do Włoch, przywdziewając barwy Venezii, w której występował jednak przez zaledwie pół roku. Od 25 stycznia 2023 roku jest piłkarzem Spezii Calcio, która wykupiła Polaka za ponad 3.80 mln euro! Obrońca do tej pory najwięcej doświadczenia za granicą zdobył na boiskach Serie B, występując w 54 meczach, jednak zaliczył również epizod w najwyższej klasie rozgrywkowej, 14-krotnie wybiegając w spotkaniach Serie A.
Przemysław Wiśniewski do kadry trafił dopiero w wieku 27 lat, wchodząc jednak w jej szeregi bez zawahania. W swoich pierwszych meczach z orzełkiem na piersi udowodnił, że posiada umiejętności, które mogą zadecydować o jego przyszłości w kadrze, w której jeśli utrzyma sportową formę, może pełnić rolę podstawowego stopera.