Protest był ostrzeżeniem przed strajkiem długoterminowym. Ludzie są rozgoryczeni, bo ostatnią podwyżkę mieli... 10 lat temu. Rada Miasta ma się zająć tą sprawą.
Protestują górnicy, służba zdrowia, środowiska akademickie, policja... Swoje niezadowolenie ze skromnych zarobków, często nieznacznie tylko przekraczających najniższa krajową (podkreślono też, że w miastach ościennych często zarabia się więcej) wyrazili tym razem pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Domagają się 1000 zł podwyżki i kolejnego wzrostu płac na przestrzeni lat o kilkaset złotych (brutto), a że sprawa jest poważna, na ostatnia sesję Rady Miasta przyszło aż 130 osób. Jeśli władze nie spełnią postawionych warunków, protestujący mogą rozpocząć strajk włoski. Spór zbiorowy trwa od lipca i szybko się nie zakończy, ponieważ jedyna propozycja podwyżek na ten rok to... 70 zł brutto, czyli ok 50 zł na rękę. Sprawa wróci na obrady we wrześniu, miasto ma zabrać głos w kwestii wysokości podwyżek.
Internauci i mieszkańcy wspierają ich starania, choć wielu nie szczędzi krytyki.