Po poniedziałkowym briefingu prasowym Borysa Borówki trwa publiczna debata o przyszłości miasta. Na spotkaniu zorganizowanym przed ostatnią sesją rady Miasta padło kilka ważnych słów i deklaracja.
Borys Borówka stawia warunki
Borys Borówka może zrezygnować z dalszego ubiegania się o stanowisko wiceprezydenta. Wspomniał o tym z powodu swoistego, politycznego impasu, jaki w tej chwili panuje w zabrzańskim magistracie. Kamil Żbikowski, nowy prezydent, w dalszym ciągu nie powołał żadnego swojego zastępcy. On sam mówił kilka dni temu o wojnie polsko-polskiej oraz o tym, że lokalne środowiska nie potrafią się ze sobą dogadać. Wybór wiceprezydenta lub wiceprezydentów nie jest też według Kamila Żbikowskiego najbardziej palącym problemem dla miasta.
Więcej przeczytacie tutaj: Kamil Żbikowski odpowiada - chwilowy brak wiceprezydentów nie jest najważniejszym problem.
Borys Borówka zadeklarował, że nie będzie się ubiegał o stanowisko wiceprezydenta jeżeli ma to zagwarantować szybsze podejmowanie decyzji przez aktualnego prezydenta i przywrócenie normalnego funkcjonowania miasta. Postawił jednak pewien warunek, a mianowicie to, że oczekuje, iż tak samo zrobią inni potencjalni wiceprezydenci z politycznego afisza (choć zapewne o Ewę Weber). Jest natomiast zielone światło na to, by Żbikowskiego wsparli zarówno przedstawiciele PO, jak i PiS, aby osiągnąć porozumienie “ponad podziałami”. Wspomniał też o stanie Rady Miasta.
Nie ma w tej chwili żadnych decyzji, które by tworzyły koalicję, opozycję lub porozumienie w radzie miasta. Mamy impas.
W mojej opinii opcje są dwie. Albo porozumienie ponad podziałami, albo też brak takiego porozumienie. W mojej ocenie będzie to groziło zamrożeniem władzy w mieście poprzez, w pierwszej fazie, nieuchwalenie budżetu, a później zarząd komisaryczny.
Marszałek województwa steruje Kamilem Żbikowskim?
Brak decyzyjności ze strony prezydenta Kamila Żbikowskiego Borys Borówka określił, jako efekt zdalnego sterowania. Ma mieć ono swoje źródło wśród środowisk politycznych związanych z władzą wojewódzką, a może nawet władzami centralnymi. Według niego,
Kamil Żbikowski ma związane ręce przez pana marszałka województwa. To jest trochę tak, że pan kapitan Żbikowski prowadzi okręt, natomiast gdzieś jest zdalnie sterowany i płynie w nieznanym kierunku.
Polityk i radny zaapelował o dążenie do porozumienia i wyjaśnianie bieżących spraw.
Ani Kamil Żbikowski, ani politycy ze strony PO nie odnieśli się jeszcze do poniedziałkowego briefingu.