W piątek, 31 grudnia, w jednym z mieszkań przy ulicy Szybowej w Zabrzu doszło do tragicznego pożaru. Zamiast świętowania nadchodzącego roku zabrzanie walczyli z żywiołem.
Pożar przy ul. Szybowej
Jak informuje st. kpt. Wojciech Strugacz, oficer prasowy Komedy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu, o godzinie 17:50 zabrzańscy strażacy otrzymali informację o pożarze dachu w budynku mieszkalnym wielorodzinnym przy ulicy Szybowej 5A. Na miejsce zadysponowano 6 zastępów Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Zabrza. Przyjechał także inspektor nadzoru budowlanego.
Żywioł szalał. Jeszcze przed przybyciem strażaków z palącego się budynku ewakuowały się 24 osoby. Kiedy strażacy dotarli na miejsce zdarzenia, potwierdzili, że pożar objął znaczną część dachu. Strażacy przystąpili do gaszenia pożaru.
- Strażacy podali trzy prądy wody w natarciu na palący się dach (po drabinie mechanicznej i 2 po klatkach schodowych). Równocześnie dowódca poprosił o zadysponowanie autobusu dla lokatorów, którzy mieli możliwość schronienia się przed zimnem na czas akcji gaśniczej – informuje st. kpt. Wojciech Strugacz.
Budynek został wyłączony z użytkowania
Spaliło się ok. 230 m2 dachu, a akcja gaśnicza trwała prawie cztery godziny. Uczestniczyło w niej 31 ratowników z JRG Zabrze oraz OSP Mikulczyce, Grzybowice, Makoszowy. Pożar udało się opanować stosunkowo szybko i nie rozprzestrzenił się na całej powierzchni dachu, ani na część mieszkalną znajdującą się poniżej poddasza. Po zakończeniu akcji gaśniczej strażacy przystąpili do przeszukania pogorzeliska, a następnie do rozbiórki spalonego dachu.
Niestety, uszkodzenia budynku są poważne. Przedstawiciele Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego z Zabrza dokonali oględzin obiektu i zdecydowali, że musi on zostać wyłączony z użytkowania. Mieszkańcy nie mogli zatem wrócić do swoich mieszkań. Znaleźli schronienie u rodzin i bliskich.
Co było przyczyną pożaru? Tego jeszcze nie wiadomo.