Sezon na kleszcze już jakiś czas temu się rozpoczął. Warto jednak pamiętać, że nie tylko one są dla nas zagrożeniem. Kolejnym owadem, którego powinniśmy się wystrzegać, jest strzyżak sarni, który przez swój wygląd często nazywany jest "kleszczem ze skrzydłami".
Strzyżak sarni – czym różni się od kleszcza?
Od zwykłego kleszcza, strzyżak różni się przede wszystkich tym, że posiada skrzydła, które ułatwiają mu poruszanie się. Niestety, z klasycznymi kleszczami mają jednak wiele wspólnego. Zaczynają się pojawiać gdy robi się cieplej, są małe i bardzo uciążliwe. Przyczepiają się do ubrań, uwielbiają buszować we włosach. Niektóre źródła podają, że strzyżaki, podobnie jak kleszcze, mogą być nosicielami boreliozy!
Schemat działania
Strzyżaki atakują w stadzie lub pojedynczo – zarówno zwierzęta, jak i ludzi. Dzięki swojej anatomii ciężko je z siebie zrzucić – czepiają się ubrań, skóry oraz włosów. Mogą także próbować się dostać do nosa, oczu i uszu. Gdy „latający kleszcz” uczepi się już człowieka, zrzuca skrzydła i zaczyna produkować larwy, które spadają na ziemię, aby następnie przepoczwarzyć się i już jako dorosłe osobniki atakować.
Bolesne ukąszenie?
Samo ukąszenie strzyżaka nie jest szczególnie bolesne. Jedyną jego oznaką jest swędząca grudka, która pojawia się dopiero po jakimś czasie od ugryzienia. Następnie ukąszony zaczyna odczuwać ból, pieczenie i swędzenie w miejscu ugryzienia. Ślad ukąszenia może być widoczny na skórze nawet do kilku miesięcy. Bliskie spotkanie z „latającym kleszczem” może skutkować silną reakcją alergiczną. W razie jakichkolwiek niepokojących objawów najlepiej udać się do lekarza.
Jak się chronić?
Najprostszym sposobem na uchronienie się przed strzyżakiem jest odpowiedni ubiór – idąc do lasu, warto zakryć większość ciała. Niestety, te owady potrafią się wcisnąć niemalże wszędzie, dlatego rekomendujemy zakupić specjalne preparaty mające na celu odstraszać owady.