Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu przeprowadziło pionierską transplantację płuc u 77-letniego pana Marka Pająka z Gliwic. Jest to pierwszy taki przypadek w Polsce, gdzie taką operację wykonano u pacjenta w tym wieku. Lekarze zdecydowali się na przeszczepienie obu płuc, mimo ryzyka powikłań związanych z wiekiem pacjenta oraz wcześniejszymi operacjami.
Transplantacja obu płuc u 77-latka
Pan Marek przez wiele lat zmagał się z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc (POChP), a w ostatnich miesiącach stan zdrowia pacjenta pogorszył się, co wymagało całodobowej tlenoterapii. Przedstawiciel Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, dr Maciej Urlik, podkreślił, że wiek biologiczny, a nie metrykalny, ma dziś kluczowe znaczenie przy kwalifikacji pacjentów do przeszczepienia płuc. Jak mówi:
"Jako największy i najbardziej doświadczony ośrodek transplantacji płuc w Polsce możemy sobie pozwolić na pokonywanie kolejnych granic zarówno w operacjach rzadkich i pionierskich, ale także na operowanie chorych o rozszerzonych kryteriach kwalifikacji do operacji przeszczepienia płuc."
Trudności związane z operacją
Podjęcie decyzji o przeprowadzeniu transplantacji płuc u pacjenta w tak trudnym stanie było wyzwaniem. Dodatkową komplikacją było to, że pan Marek przeszedł operację płuc 50 lat temu, co spowodowało powstanie dużych zrostów w jamie opłucnowej. Dr Tomasz Stącel, kardiochirurg transplantolog, który przeprowadził operację, zaznacza:
"Dla chirurgów transplantologów trudnym zadaniem było przeszczepienie płuca, które było już operowane. Operacja sprzed 50 lat spowodowała powstanie dużych zrostów w jamie opłucnowej. Chcąc teraz wykonać przeszczepienie płuca, musieliśmy usunąć wszystkie zrosty. To bardzo trudna operacja, z dużym ryzykiem powikłań."
Pan Marek podjął decyzję
Mimo wysokiego ryzyka pan Marek nie wahał się i postanowił przejść operację. Jak mówi:
"Nie wahałem się. Poszedłem w to w ciemno. Wiedziałem, że to operacja ryzykowna, natomiast zrobiłem bilans korzyści i strat. Korzyści zdecydowanie przeważyły. Absolutnie nie żałuję."
Długotrwała rehabilitacja i poprawa jakości życia
Operacja trwała około 12 godzin, a po kilku tygodniach pan Marek wrócił do domu. Obecnie przechodzi rehabilitację, codziennie spaceruje i korzysta z rowerka stacjonarnego. Jak sam przyznaje:
"Komfort życia przed i po transplantacji jest nieporównywalny. Jeszcze wyjście po schodach na drugie piętro jest dla mnie małym wyzwaniem, ale z każdym dniem widzę poprawę."
Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu po raz kolejny udowodniło, że jest liderem w dziedzinie transplantologii w Polsce. Dziękiz tej operacji otwierają się nowe możliwości leczenia pacjentów w starszym wieku, którzy wcześniej nie spełniali standardowych kryteriów do przeszczepienia.