Posiadanie psa wiąże się z obowiązkami. O tym, że psa należy wyprowadzać na smyczy i wypadałoby mieć również kaganiec, a przede wszystkim pilnować go, aby nikogo nie pogryzł lub tak jak ostatnio miało to miejsce w Zabrzu, nie wbiegł pod nadjeżdżający samochód. Do takiego zdarzenia doszło w piątek około 19.30 na ulicy Wolności 118 w Zabrzu.
39-letni mieszkaniec Zabrza nie zachował należytej ostrożności w trzymaniu psa na uwięzi, w wyniku czego zwierze wbiegło pod nadjeżdżający samochód marki renault, którym kierowała 52-letnia zabrzanka. Zwierzę przeżyło, ale samochodzie powstały uszkodzenia. Czy pies w jakikolwiek sposób może być uznany za winnego kolizji z samochodem? Oczywiście, że nie!
Odpowiedzialność za działania zwierzęcia domowego ponosi jego właściciel
Pies nie ma zdolności prawnej. Nie może podpisać żadnej umowy. Nie może odpowiadać prawnie za swoje czyny. Wszystkie jego działania oceniane są w kontekście jego właściciela i opiekuna. Kierująca jechała samochodem zgodnie z przepisami, dostosował prędkość do warunków panujących na drodze oraz zachował szczególną ostrożność. Mimo to nie miała szans odpowiednio szybko zareagować na wybiegającego psa. Doszło do kolizji, za którą w tym wypadku opowiadał właściciel psa. Obecni na miejscu policjanci ukarali go mandatem karnym w wysokości 1050 złotych.
Ustawa o ochronie zwierząt oraz ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, a także Kodeks Wykroczeń nakładają na właścicieli czworonogów obowiązek należytej kontroli swojego psa udając się z nim w miejsca ogólnodostępne. Obowiązek szczególnej ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia nakłada, bowiem na właściciela art. 77 kodeksu wykroczeń: kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.
Dla przyjęcia odpowiedzialności za to wykroczenie obojętne pozostaje czy posiadacz psa nie zachował należytej ostrożności z winy umyślnej czy nieumyślnej. Zwykła ostrożność obejmuje przeciętne środki ostrożności związane z trzymaniem danego zwierzęcia, przy czym będą one zróżnicowane w zależności od gatunku zwierzęcia i przede wszystkim od stopnia niebezpieczeństwa, jakie zwierzę może stwarzać. Konkretne środki ostrożności mogą wynikać z ustawy jak i prawa miejscowego. Dlatego też wyraźny obowiązek wyprowadzania psa na smyczy lub w kagańcu częściej znajdziemy w stosownych uchwałach Rady Miasta. Nakazy, co do sposobu trzymania psa na smyczy lub w kagańcu może ponadto wynikać z regulaminów wewnętrznych przewoźników, obiektów sportowych czy centrów handlowych. Regulamin taki może przewidywać własną sankcję finansową za nieprzestrzeganie jego postanowień.
Kolejnym ważnym elementem, na który należy zwrócić uwagę jest wyprowadzanie psów do lasu. Bardzo częstą praktyką stosowana przez właścicieli psów jest puszczanie ich wolno po lesie. I tą kwestie regulują przepisy kodeksu wykroczeń, a w szczególności art. 166: kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo nagany.
Pamiętajmy również, że niezachowanie należytej ostrożności przy trzymaniu psa może doprowadzić do wyrządzenia szkody przez psa innej osobie. Najczęściej ta szkoda ma postać uszkodzenia rzeczy, ale coraz częściej słyszymy o przypadku poważnego pogryzienia przez psa dziecka czy nawet dorosłej osoby. W zależności od skutków takiego niewłaściwego trzymania czworonoga – właściciela może spotkać mniej lub bardziej surowa odpowiedzialność karna.
Problemy mogą wynikać również z nadmiernego szczekania psa zwłaszcza w nocą – w grę może wchodzić odpowiedzialność z art. 51 § 1 kodeksu wykroczeń: kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Niejednokrotnie spotkać się można również z sytuacją, kiedy właściciel czworonoga szczuje psem inną osobę, a takie zachowanie również jest uregulowane w kodeksie wykroczeń, który za taki czyn przewiduje karę grzywny do 1 000 złotych albo karę nagany.
Ponadto pamiętajmy, że utrzymywanie psa należącego do ras agresywnych wymaga zezwolenia właściwego organu gminy. Do takich psów należą amerykański pit bull terrier, pies z Majorki (Perro de Presa Mallorquin), buldog amerykański, dog argentyński, dog kanaryjski (Perro de Presa Canario), tosa, rottweiler, akbash dog, anatolian karabash, moskiewski stróżujący, owczarek kaukaski.
Zawsze za zachowanie psa odpowiada jego właściciel. Szkody, które czynią psy, wynikają z błędów popełnianych przez ludzi - np. chowanie nieodpowiedniej rasy psa w domu, nieprzestrzeganie szczepień, niewłaściwe warunki bytowe dla psa, brak szkoleń i dyscypliny. Jeżeli jesteś właścicielem psa pamiętaj, że brak wyobraźni może doprowadzić do poważnej tragedii!
Kolejną ważną kwestią są wysokie temperatury, które panują w okresie letnim. Takie warunki atmosferyczne są trudne do zniesienia dla ludzi, a tym bardziej dla psów. Zwierzęta nie pocą się tak jak ludzie całą powierzchnią ciała. Mogą to robić tylko za pomocą opuszków palców, a także w czasie ziania. Dlatego też upalne dni są dla nich szczególnie trudne i łatwo o przegrzanie, a nawet niebezpieczny dla życia udar cieplny.
Temperatura ciała psa waha się od 38 do 39 stopni Celsjusza. Powyżej tej temperatury organizm zaczyna się przegrzewać, co objawia się zianiem, przyspieszonym, płytkim oddechem, nadmiernym ślinieniem i przyspieszonym rytmem serca. W takiej sytuacji trzeba jak najszybciej schłodzić psa spryskując go wodą, kładąc na chłodne płytki podłogowe, włączając klimatyzację, czy wiatrak.
Należy zapewnić zwierzęciu stały dostęp do wody. Średnie dobowe zapotrzebowanie psa na wodę to 20-50 ml na kilogram masy ciała zwierzęcia. W upalne dni może być nawet więcej. Zawsze więc trzeba sprawdzić, czy miska z wodą nie jest pusta. Najlepsza w czasie upałów jest chłodna woda, dlatego warto kilka razy dziennie wymieniać wodę w misce. Pamiętajmy o zabieraniu butelki z woda i miski na spacery z psem, tak by mógł w jego czasie gasić pragnienie. Przy braku odpowiedniej ilości wody dochodzi do odwodnienia zwierzęcia. Ważne jest także ocienione miejsce w domu i w ogrodzie w czasie upałów nigdy nie zostawiajmy psa w jednym pokoju, który szybko się nagrzeje. Najlepiej, gdyby pies miał dostęp do podłogi z płytek, które są chłodne i nie nagrzewają się tak szybko. Można również zasłonić okna, aby słońce mocno nie operowało. Jeśli tylko mamy możliwość, zostawmy włączony wentylator lub klimatyzację w mieszkaniu. W ogrodzie koniecznie zacieniujmy miejsce, gdzie przebywa pies. W upalne dni nie prowadźmy psa na długie i aktywne spacery. Łatwo wtedy o przegrzanie, a nawet o udar cieplny.
Szczególnie uważajmy w godzinach 10.00 – 17.00. Jest to czas, gdy słońce operuje najsilniej. Wtedy najlepiej ograniczyć spacery do niezbędnego minimum. Bardzo popularne kagańce materiałowe (tzw. weterynaryjne) są zarezerwowane wyłącznie na czas badania lekarskiego. W takich kagańcach pies nie ma możliwości ziania, a to właśnie w ten sposób obniża temperaturę swojego ciała.
Nie ma też możliwości pobierania wody. Z tego powodu, kaganiec taki nie powinien być używany na spacerach nawet w chłodniejsze dni. Zdecydowanie lepszy jest tzw. kaganiec fizjologiczny, w którym pies ma możliwość otwarcia pyska, pobrania wody, oraz jedzenia. Nigdy nie pozostawiamy psa w samochodzie. W zamkniętym pojeździe temperatura bardzo szybko wzrasta – nawet do ponad 60 stopni Celsjusza. Może to doprowadzić do udaru cieplnego u psa, a nawet jego śmierci, gdyż zwierzę nie będzie w stanie schłodzić organizmu. Uchylenie okna nie zmieni tej sytuacji. Pamiętajmy o tym, że gdy zobaczymy zamkniętego zwierzaka w samochodzie, od razu zgłośmy to policji, straży miejskiej lub zadzwońmy pod numer alarmowy 112. Jeśli życie zwierzęcia jest zagrożone, a pomoc nie nadchodzi, możemy wybić szybę i uratować psa. Jest to zachowanie całkowicie zgodne z prawem. Ratując życie zwierzęcia, działamy w stanie tzw. wyższej konieczności. Jak tylko uda się wyswobodzić psa, należy schłodzić zwierzę lub zawieźć go do lekarza weterynarii.
W okresie upałów pamiętajmy również o innych zwierzakach, szczególnie o ptakach i wolno żyjących kotach. Wystawmy im miskę z wodą przed dom, aby i one miały stały dostęp do wody. Wbrew pozorom, w miastach czasami może być dużym problemem. Ten mały gest może uratować życie niejednemu zwierzakowi.