Komitet referendalny Reset potwierdził wczoraj oficjalnie, że data referendum odwoławczego jest już znana. Zagłosować pójdziemy w maju, jeszcze przed wyborami prezydenckimi.
W maju dwa razy pójdziemy na wybory
Już niebawem Zabrzanie dwa razy z rzędu, tydzień po tygodniu, będą mieli okazję, aby pójść do urn i oddać swoje głosy. Najważniejszymi, przynajmniej w teorii, wyborami będą te prezydenckie, które mają się odbyć 18 maja. Na ten dzień zaplanowana jest pierwsza tura wyborów, a czy będzie potrzebna druga, zobaczymy. Wcześniej jednak odbędą się inne “wybory”, dla naszego miasta bardzo istotne. Na dodatek uważnie będzie się im przyglądać także reszta kraju. Wówczas to mieszkańcy zadecydują, czy ważne zmiany personalne dosięgną też zabrzańskiego magistratu.
Referendum tuż, tuż
Biuro komisarza wyborczego w Katowicach przekazało członkom komitetu referendalnego Reset datę zabrzańskiego referendum. Ma się ono odbyć 11 maja, w niedzielę, tydzień przed wyborami prezydenckimi. Zabrzanie będą mieli wtedy możliwość zadecydować o losie aktualnej władzy, dostali bowiem opcję odwołania prezydentki Agnieszki Rupniewskiej i członków rady miasta. Czy tak się stanie?
Jak pisaliśmy kilka dni temu w artykule Referendum będzie - tylko kiedy?, kluczem ma być frekwencja. W II turze wyborów prezydenckich oddano 43 197 kart, w referendum powinno oddać głos minimum 26 tysięcy Zabrzan. W przypadku radnych zagłosować musi około 30 tysięcy osób. Jeśli zagłosuje mniej osób, nie będzie ono ważne.
