Miał być tylko na próbę, a został na dłużej. Zabrzański Rower Miejski wystartował pod koniec kwietnia jako dwumiesięczny program pilotażowy. Rowery jednak zostały na ulicach, a system został rozbudowany. Zamiast w lipcu, sezon zakończy się dopiero 30 listopada.
- System wypożyczalni rowerów w naszym mieście się sprawdził. Zabrzanie chętnie korzystają z niego i dopytują o kolejne stacje. To najlepsze potwierdzenie, że podjęte zadanie przyniosło spodziewany efekt. Mieszkańcy potwierdzili tym samym, że preferują aktywny wypoczynek – powiedziała Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.
W pierwszym sezonie Zabrzańskie Rowery Miejskie wypożyczone zostały ponad 7 200 razy. W systemie zarejestrowało się ponad 2 800 tysiąca użytkowników, jednak nie tylko oni korzystali z zabrzańskich rowerów – ponad 2 tysięcy wypożyczeń dokonały osoby zarejestrowane w innych systemach Nextbike.
- Jednorazowa rejestracja w naszym systemie daje dostęp do rowerów w całej metropolii, a więc nie tylko w Zabrzu, ale też m.in. Katowicach, Gliwicach czy Chorzowie. Wystarczy mieć założone i aktywne konto Nextbike. Prowadzimy rozmowy nad tym, by tę integrację jeszcze bardziej pogłębić tak, by korzystanie z rowerów w obrębie Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii było jeszcze wygodniejsze – mówi Robert Lech, prezes Nextbike Polska.
Średni czas jednego wypożyczenia Zabrzańskiego Roweru Miejskiego wyniósł niemal 53 minuty. Największą popularnością cieszyła się stacja Sztolnia Port, a rowerzyści najchętniej na rowerach miejskich pokonywali dystans między stacjami Plac Dworcowy i Politechnika Śląska.