Policjanci z IV komisariatu uratowali mężczyznę, który chciał popełnić samobójstwo. Pomoc mundurowych nadeszła w ostatniej chwili, gdyż mężczyzna zaczął spadać z parapetu. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia, która przewiozła mężczyznę do szpitala. Obecnie jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Na telefon alarmowy zadzwoniła kobieta z prośbą o pomoc w sprawie nietrzeźwego, awanturującego się syna. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce interwencji zauważyli na parapecie okna mężczyznę, który krzyczał, że skoczy. Policjanci podjęli rozmowę z mężczyzną, który pozwolił jednemu z mundurowych wejść do mieszkania. Ze względu na trudne warunki atmosferyczne i padający deszcz, w pewnym momencie mężczyzna zaczął się ześlizgiwać z parapetu. W ostatniej chwili chwycił go za rękę policjant i przy pomocy partnera z patrolu, który wbiegł do mieszkania, wciągnęli 32-latka do lokalu. Na miejsce wezwana została karetka pogotowia, która przewiozła mężczyznę do szpitala psychiatrycznego na obserwację. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.