Przecinająca gęsty, szmaragdowy zielony las równikowy rzeka Iguazu na Wyżynie Brazylijskiej spada kaskadą w ziejącą przepaść. Niewiele jest miejsc na świecie gdzie można być świadkiem równie przytłaczającej, surowej mocy przyrody. To Wodospady Iguazu - klejnot Argentyny i Brazylii.
Razem z ekipą serwisu podróżniczego Travelbay zabierzemy Was w krótką podróż do jednego z najpiękniejszych miejsc w całej Ameryce Południowej, stawianego na równi z ruinami świątyni Machu Picchu w Peru.
Diabelska Gardziel
Łączna szerokość wodospadów jest czterokrotnie większa od Niagary, oraz o 30 m wyższa od swojej północnoamerykańskiej siostry. Woda z hukiem spada tam z krawędzi Wyżyny Brazylijskiej wprost w leżący 802 metrów poniżej wąwóz, noszący niezwykle trafną nazwę - Diabelska Gardziel. Najlepiej ją obejrzeć pod wieczór, kiedy jaskółki wracają już do swoich gniazd. Prowadzi do niej wąska ścieżka, a sama Gardziel dostępna jest od strony brazylijskiej.
Huk wodospadu przypomina uderzenie pioruna i słyszalny jest z odległości 25 km. W szczycie pory deszczowej, styczniu i lutym, co sekundę spada z klifu w tyle wody, ile potrzeba, by napełnić 4 baseny olimpijskie. W całym swoim 1320-kilometrowym biegu od źródeł w pobliżu brazylijskiego wybrzeża Atlentyku po wodospady, Iguazu ma 30 dopływów i tworzy 70 wodospadów. Najwyższą kaskadą jest Salto Canigua, która spada z wysokości 85 metrów.
Puerto Iguazu
Większość turystów przybywających w okolice Wodospadów Iguazu zatrzymuje się w Puerto Iguazu. Nie ma żadnego problemu z przemieszczaniem się między stroną brazylijską i argentyńską. Celnicy przymykają oko na jeden dzień pobytu i przemieszczanie się w obrębie wodospadów. Nieodłącznym widokiem, który czeka na turystów w obrębie wodospadów jest tęcza.
Brazylia czy Argentyna?
Jeśli zastanawiasz się czy lepiej zobaczyć stronę brazylijską czy argentyńską - najlepiej będzie sprawidzić obie. Jeśli jesteś pod presją czasu, polecam wybrać się na stronę argantyńską. Jest zdecydowanie bardziej zorganizowana, choć widoki od strony Brazylii wyglądają bardziej spektakularnie. I jeszcze jedno. Jeśli jesteś już na miejscu, lepiej udać się do parku narodowego z samego rana. O tej porze dnia wielkie kaskady prezentują się najbardziej okazale.
Niezależnie czy wybierzesz stronę brazyliską czy argentyńską - efekt pozostaje taki sam. To miejscu dosłownie wgniata w ziemię swoim majestatem. To prawdziwy klejnot, który Brazylia dzieli z Argentyną.
Chcesz więcej? Odwiedź Travelbay
Artykuł powstał we współpracy z serwisem Travelbay. To największy serwis podróżniczy w Polsce z rekomendacjami od lokalnych mieszkańców oraz podróżników.