Wiadomości z Zabrza

Czy wymiana tuszu lub tonera w drukarce jest prosta? Pomagamy!

  • Dodano: 2025-06-12 16:00

Wielu użytkowników domowych i biurowych na sam dźwięk słowa „drukarka” odczuwa pewien niepokój. Zwłaszcza gdy pojawia się dobrze znany komunikat: „Niski poziom tuszu” albo „Wymień toner”. Czy wymiana wkładu drukującego to rzeczywiście coś, co wymaga interwencji specjalisty, czy może jednak da się to ogarnąć samodzielnie? Odpowiedź może zaskoczyć – to nie tylko proste, ale też satysfakcjonujące. O ile wie się, z czym ma się do czynienia.

Tusz czy toner – co masz w środku?

Na początek warto wiedzieć, z jakim typem urządzenia mamy do czynienia. Drukarki atramentowe – najczęstszy wybór do użytku domowego – korzystają z tuszu. To barwnik wodny lub pigmentowy, który nanoszony jest na papier przez głowice drukujące. Drukarki laserowe, z kolei, korzystają z tonera – suchego proszku osadzanego na papierze za pomocą bębna światłoczułego i utrwalanego termicznie. Już na tym etapie warto rozróżnić, że tusz = ciecz, toner = proszek. I choć obie technologie drukują, różnią się obsługą, trwałością i – właśnie – metodą wymiany materiałów eksploatacyjnych.

Rzeczą, o której w tym miejscu warto wspomnieć jest fakt, że tusz może zaschnąć. Toner – z racji tego że jest proszkiem – nie zasycha w drukarce nigdy.

Co mówi producent, a co mówi praktyka

Każdy producent przygotowuje własny system wkładów i procedury ich wymiany. Różnice bywają kolosalne. Dla przykładu: HP stawia na prostotę – w modelach Envy czy DeskJet wystarczy otworzyć pokrywę, poczekać aż karetka zatrzyma się pośrodku, wyjąć stary tusz i włożyć nowy. Trwa to często mniej niż minutę. W Canonie PIXMA również jest łatwo, choć nieco bardziej „klipsowo” – tusz trzeba delikatnie wypiąć, a nowy kliknąć w odpowiednie miejsce.

Zupełnie inaczej sprawa wygląda w systemach z dolewanym tuszem – jak np. Epson EcoTank. Zamiast klasycznych kartridżów mamy tutaj zbiorniczki, które należy napełniać z butelek. Choć proces jest ekologiczny i ekonomiczny, wymaga większej precyzji – łatwo o zachlapanie lub zapowietrzenie systemu. Wymiana w takim przypadku nie jest trudna, ale warto się do niej przygotować – rękawiczki i papierowy ręcznik mile widziane.

W przypadku drukarek laserowych, takich jak Brother DCP czy HP LaserJet, wymiana tonera jest zazwyczaj banalna. Wyjmujemy kasetę, wstawiamy nową, zamykamy pokrywę – koniec.

Ciekawostka: wielu techników poleca, zanim zainstalujemy nowy toner, delikatnie nim potrząsnąć. To pozwala równomiernie rozprowadzić proszek i uniknąć smug w pierwszych wydrukach.

A co jeśli coś pójdzie nie tak?

Teoretycznie wkłady są „plug and print”, ale w praktyce czasem drukarka buntuje się po wymianie. Najczęstszy problem to brak rozpoznania nowego tuszu lub tonera. Powodów może być kilka – od niekompatybilnego zamiennika, przez brudny chip, aż po aktualizację firmware’u, która „blokuje” nieautoryzowane wkłady. W takim przypadku warto:

  1. Wyłączyć drukarkę na kilka minut, a potem włączyć ponownie.
  2. Przetrzeć styk kartridża miękką szmatką bez alkoholu.
  3. Sprawdzić, czy producent nie wymaga resetowania poziomu tuszu (np. Canon ma taki mechanizm w niektórych modelach).

Jeśli tusz jest pełny, a mimo to nie drukuje, możliwe że mamy zatkaną głowicę. Wtedy z pomocą przychodzi programowa czyszczenie dysz, dostępna z poziomu ustawień drukarki lub aplikacji na komputerze. Epson i Canon oferują nawet tryb głębokiego czyszczenia, który potrafi uratować zaschnięty tusz.

A jeśli wiesz już jak instalować tusz lub toner, to sprawdź przy okazji w jakiej cenie możesz kupić zamiennik lub oryginał do swojej drukarki tutaj: https://inkhouse.pl/

Drukarki, które rządzą rynkiem – i jak się z nimi obchodzić

W domowych warunkach królują HP i Canon. HP zachwyca prostotą – kartridże 305, 652 czy 304 to klasyczne modele o łatwym montażu. Canon natomiast w modelach MG i TS serii stosuje system dwóch wkładów – czarnego i kolorowego, z czytelnym systemem zatrzasków. Brother w segmencie laserowym proponuje tonery TN-2421 czy TN-1090 – montaż odbywa się „na szufladę”, a system rzadko sprawia problemy.

Drukarki Epson z serii EcoTank wymagają cierpliwości, ale odwdzięczają się oszałamiająco niskim kosztem druku – jedna butelka tuszu potrafi wystarczyć na tysiące stron. Tu warto pamiętać, że wlewając tusz należy uważać, by nie napełnić zbiornika ponad miarę – może dojść do przelania i zabrudzenia wnętrza.

Laserowe modele HP (np. M15w czy MFP 135a) również nie sprawiają kłopotów – toner CF244A czy W1106A instaluje się bez użycia siły. Samsung i Lexmark mają nieco bardziej złożone mechanizmy – czasem trzeba zwolnić dźwignię, odbezpieczyć klapkę lub przesunąć prowadnicę. Warto wtedy spojrzeć w instrukcję lub zajrzeć na stronę producenta – coraz więcej firm publikuje filmy krok po kroku.

Zamiennik czy oryginał – oto jest pytanie

Oczywiście, najczęstszym pytaniem po „jak wymienić?” jest „co kupić?”. Oryginalne wkłady są bezpieczne, ale drogie. Zamienniki – tanie, ale bywa z nimi różnie. Na rynku są zamienniki z chipem i bez chipu, z pełnym napełnieniem lub tylko częściowym. Istnieją też wersje regenerowane, czyli oryginalne kartridże, które zostały ponownie napełnione i przetestowane. Warto wybierać produkty sprawdzonych marek (np. Asarto, ActiveJet, Prism), które oferują gwarancję i dobrą jakość druku.

Co ważne – wbrew niektórym mitom – korzystanie z zamiennika nie unieważnia gwarancji na drukarkę, o ile uszkodzenie nie jest bezpośrednim skutkiem jego użycia. Czyli: jeśli toner się rozsypie i zaleje mechanizm – producent może odmówić naprawy. Ale jeśli wszystko działa poprawnie – nie ma się czego obawiać.

Podsumowanie: prostsze niż myślisz

Wymiana tuszu lub tonera to jedna z tych czynności, które z pozoru wydają się trudne, a po pierwszym razie okazują się banalne. Kluczem jest wiedzieć, co się robi i z jakim sprzętem ma się do czynienia. Nie trzeba być technikiem, żeby wymienić wkład – wystarczy chwilka skupienia i dobry poradnik. I jeśli coś pójdzie nie tak, nie panikuj. Drukarki bywają kapryśne, ale rzadko mszczą się na użytkowniku.

Zachęcamy: zanim zadzwonisz po informatyka, spróbuj samodzielnie. Najwyżej pobrudzisz palce – a zyskasz satysfakcję. I może zaoszczędzisz kilkadziesiąt złotych. A to już całkiem niezły wydruk, prawda?

Artur KristofArtur Kristof
Źródło: Art. sponsorowany / Materiał dostarczony przez zleceniodawcę

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Zabrze.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.