Wyjazd wypoczynkowy własnym autem bywa bardzo stresujący. Sprawdzanie trasy, nieoczekiwane roboty drogowe, a przede wszystkim inni kierowcy - to wszystko może wyprowadzić z równowagi. Niezwykle przydatne, zwłaszcza w ostatniej sytuacji, okazują się rejestratory jazdy. Urządzenia te mogą przydać się i podczas innych zdarzeń.
Piesi i rejestratory jazdy
Przyczyną stresu dla wielu kierowców są piesi. Zwłaszcza ci nieodpowiedzialni, czyli wchodzący gwałtownie na jezdnię przy słabym oświetleniu. Nawet jadąc bardzo ostrożnie możemy potrącić takiego nieuważnego pieszego, który na przykład wraca wieczorem z plaży.
Jak jednak wykazać, że sytuacja nie wyniknęła z naszej winy? W najlepszej sytuacji są ci kierowcy, którzy mają w swoim samochodzie rejestrator jazdy. Dla przykładu kamera przewodowa z oświetlaczem STR-100IR ma bardzo szeroki kąt widzenia, czyli 145°, a także oświetla podczerwienią obiekty w polu widzenia. Dzięki temu na nagraniu będzie doskonale widać, że wina leży po stronie pieszego.
Parkingowi wandale
Rejestratory drogowe pozwalają także na udokumentowanie zdarzeń, które mają miejsce podczas postoju samochodu. Wystarczy, że urządzenie rejestrujące jest wyposażone w czujnik ruchu i czujnik przeciążeń (zdarzeń). Powodują one, że podczas postoju rejestrator jazdy przechodzi ze stanu uśpienia w tryb pracy. Na nagraniu zatem możemy zobaczyć twarz sprawcy lub odczytać numery rejestracyjne samochodu, który przytarł nam bok.
Gdy chcemy mieć pewność, że wszelkie zdarzenia zostaną uwiecznione, to warto sięgnąć po samochodowy rejestrator zdarzeń BX1500+ (na zdjęciu). Jest to urządzenie, które ma tryb parkowania. By wszystko zostało nagrane, wystarczy zapewnić zasilanie - na przykład podłączyć powerbank. Wtedy możemy poświęcić cały czas na poznawanie uroków okolicy, bez martwienia się o auto. Nawet jeśli coś się stanie, to będziemy mieli dla ubezpieczyciela dowód, że nie było to z naszej winy.
Złodzieje aut
Najgorsza w wakacyjnym wyjeździe może być kradzież naszego pojazdu. Formalności, które trzeba wówczas załatwić, są bardzo kłopotliwe i nie dają gwarancji odnalezienia samochodu. Poza stresem, konieczne jest również znalezienie innego sposobu na powrót do domu.
Rejestratorem VINYCAM V-300 HD można sterować za pomocą aplikacji w telefonie i również za pomocą smartfona przeglądać nagrania. Urządzenie to jest dodatkowo wyposażone w moduł GPS, który rejestruje położenie pojazdu. Możemy zatem wykorzystać rejestrator jazdy do wsparcia działań policji i szybszego namierzenia skradzionego pojazdu.
Rejestrator nie tylko na wakacje
Warto zauważyć jednak, że niebezpieczne sytuacje na drodze, kradzieże aut i akty wandalizmu zdarzają się nie tylko podczas wyjazdów wakacyjnych. Na parkingu pod sklepem ktoś może porysować nam karoserię lub na skrzyżowaniu przed pracą wymusić pierwszeństwo. Jeśli mamy wartościowy samochód, to złodzieje mogą pokusić się o niego również wtedy, gdy będzie stał pod samym domem.
Dlatego rejestratora jazdy lepiej nie pożyczać od znajomych tylko z powodu wyjazdu wakacyjnego. Najkorzystniej jest mieć własne urządzenie (możecie je kupić w sklepie Alfatronik.com.pl). Wydatek ten (podstawowe modele to koszt od około 550 złotych, zaawansowane ponad 1300 zł) zapewni nam spokój na długie lata.