-To mój ostatni klub – powiedział wczoraj na konferencji prasowej nowy nabytek Górnika Zabrze. Łukasz Podolski dotrzymał słowa – ze swoim ukochanym klubem podpisał roczny kontrakt. Ale jak mówi – jeśli zdrowie i warunki pozwolą, chciałby z 10. na plecach przy Roosevelta pobiegać 2-3 lata.
To najgorętszy transfer tego roku w polskiej piłce
Łukasz Podolski, 130-krotny reprezentant Niemiec, z którymi zdobył Mistrzostwo Świata – od wczoraj jest oficjalnie piłkarzem Górnika Zabrze. Piłkarz z polskimi korzeniami zapowiadał to od dawna. Teraz słowa dotrzymał i przychodzi na Roosevelta.
– Od jutra zaczynam treningi z drużyną. To teraz dla mnie najważniejsze – mówił dzisiaj na konferencji prasowej Łukasz Podolski. No właśnie – Łukasz czy Lukas? Pytany o to piłkarz odparł krótko – wszystko jedno!
W niemieckiej kadrze Podolski strzelił 49 goli w 130 meczach
Przy Roosevelta nie kryją, że chcą mieć z Podolskiego nie tylko marketingowy zysk – ale i piłkarski. Dla klubu z Roosevelta to z pewnością największe wzmocnienie od lat. Urodzony w Gliwicach 36-letni napastnik, w swojej karierze grał już w Bayernie Monachium i Arsenalu Londyn, niedawno był jeszcze „lwem” – czyli bronił barw tureckiego Antalyasporu.
W Górniku Zabrze chciał zagrać od zawsze, często podkreślał to w wielu wywiadach. W końcu Podolski słowa dotrzymał, a prze szczęśliwi kibice szturmowali klubowy sklep wykupując koszulki z 10 na plecach i nazwiskiem Podolski. Z tym numerem Łukasz będzie grał w Górniku. Czy z opaską kapitana? Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Piłkarskiego efektu jeszcze nie znamy – liga rusza pod koniec lipca. Ale znamy już efekty marketingowe.
- (...) choćby w naszym sklepie klubowym, są też zapytania o loże na stadionie, o bilety na mecze, a jeszcze nie rozpoczęliśmy sprzedaży – przytaczał na konferencji przykłady prezes Górnika Zabrze, Dariusz Czernik.