W środę wieczorem (15 października br.), policjanci z zabrzańskiej drogówki stanęli przed nietypową i wymagającą błyskawicznej reakcji sytuacją, gdzie na szali było ludzkie życie i zdrowie. Podczas patrolu ulic Zabrza, funkcjonariusze otrzymali wezwanie od roztrzęsionego mężczyzny, który prosił o pomoc w związku z nieprzytomną żoną i trójką małoletnich dzieci.
Kryzysowa sytuacja – kobieta nieprzytomna w mieszkaniu
Około godziny 20:50, podczas patrolu ulicy Niedziałkowskiego, sierż. szt. Mateusz Szrama i st. post. Maksymilian Siwiec zauważyli roztrzęsionego mężczyznę, który natychmiast poprosił ich o pomoc. Mężczyzna poinformował ich, że jego żona straciła przytomność, a ich dziecko, które zadzwoniło do ojca, opisało sytuację w dramatyczny sposób. Według informacji, kobieta leżała na łóżku, miała wydzielinę na ustach i nie można było nawiązać z nią kontaktu.
Reakcja policjantów – natychmiastowe działanie
Zabrzańscy funkcjonariusze nie mieli wątpliwości, że sytuacja wymaga natychmiastowego działania. Uznali ją za stan wyższej konieczności i postanowili niezwłocznie udać się na miejsce. Policjanci poinformowali służby medyczne oraz funkcjonariuszy z Rudy Śląskiej, którzy również skierowali się do mieszkania.
Biorąc pod uwagę możliwe zagrożenie – nieznany powód złego stanu zdrowia kobiety, a także ryzyko związane z ewentualnym ulatnianiem się niebezpiecznych substancji w mieszkaniu – policjanci musieli działać z najwyższą ostrożnością.
Po dotarciu na miejsce, policjanci z Rudy Śląskiej byli już obecni i zajmowali się kobietą oraz dziećmi. Okazało się, że kobieta była przytomna, jednak jej kontakt z otoczeniem był ograniczony. Medycy, którzy dotarli na miejsce, stwierdzili, że kobieta miała atak epilepsji, który mógł być przyczyną utraty przytomności. Dzięki szybko podjętej interwencji oraz profesjonalnemu działaniu służb kobieta szybko otrzymała pomoc.
Policja: "Pomagamy i chronimy"
Interwencja policjantów z Zabrza to kolejny przykład, jak funkcjonariusze reagują w każdej sytuacji wymagającej pomocy. Dzięki ich błyskawicznej reakcji i współpracy z innymi służbami, udało się uratować życie i zapewnić bezpieczeństwo rodzinie. Hasło „Pomagamy i chronimy” jest dla nich nie tylko motto, ale także codziennym działaniem w trosce o bezpieczeństwo obywateli.