Wiadomości z Zabrza

Co się dzieje z nagraniami z PKP?

  • Dodano: 2021-11-29 13:30, aktualizacja: 2021-11-30 08:13

Kamery w sklepach, biurach czy muzeach nikogo już nie dziwią. Nagrywani jesteśmy w zasadzie na każdym kroku – także na dworcach kolejowych. Takie rozwiązanie ma zagwarantować większe bezpieczeństwo, co jednak jeśli będzie zupełnie odwrotnie? Nie każdy nagrywający chętnie wyjawia co robi z nagranym materiałem – przykładem niech będzie PKP, które upiera się, że nie udostępni swoich zapisów nikomu, nawet gdyby miało to nastąpić wbrew polskim sądom. 

Nagrywanie pasażerów na dworcach

Polskie Koleje Państwowe nagrywają swoich pasażerów od dobrych kilku lat. Robią to nie tylko na dworcach, ale także i w niektórych pociągach. Pasażerowie nie zawsze są tego świadomi, a nawet jeśli to z posiadania takiej wiedzy niewiele im przyjdzie. PKP nie zapewnia bowiem wglądu do nagrań – co ciekawe, nawet urzędnikom czy właściwym służbom. 

Tak naprawdę nikt nie wie, co się dzieje z nagraniami i czy aby przypadkiem nie są one nielegalnie wykorzystywane. Ustawa o ochronie danych osobowych wymaga bowiem, aby każdy kto chce nagrywać w miejscu publicznym cokolwiek lub kogokolwiek miał ku temu ważny powód i nie naruszał cudzych praw (takich jak choćby prawo do ochrony wizerunku).

Nagrania filmowe tajemnicą przedsiębiorstwa

Sprawą dziwnych nagrań i ich przechowywania zainteresowała fundacja Panoptykon – już 6 lat temu próbowała wyjaśnić całą sprawę z PKP, niestety bez skutku. Polskie Koleje Państwowe od 2014 r. zasłaniały się tajemnicą przedsiębiorstwa i nie udostępniły fundacji żadnego swojego nagrania. Dodajmy, że Panoptykon chciał wglądu do materiału zgromadzonego z 5 największych polskich dworców kolejowych: w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu. Sprawa trafiła ostatecznie do sądu, który po długiej batalii zadecydował, że PKP nie może dłużej zasłaniać się tajemnicą przedsiębiorstwa i nagrania musi udostępnić. Problem w tym, że nie bardzo ma na to ochotę.

W całej sprawie PKP nie chciało nawet poinformować o tym, czy nagrania obejmują także dźwięk, czy są komukolwiek udostępniane lub archiwizowane, a co najważniejsze – czy są kiedykolwiek niszczone. Według fundacji Panoptykon ukrywanie takich informacji jest już nie tylko bezprawne, ale przede wszystkim bardzo podejrzane. Podczas całej sprawy sądowej, PKP poinformowało, że kamer nie ma jedynie w toaletach tej spółki, wszędzie indziej mogą być zamontowane. 

Ograniczenie prawa dostępu do informacji publicznej 

Zgodnie z treścią art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej, prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy. Ograniczenie to nie dotyczy informacji o osobach pełniących funkcje publiczne, mających związek z pełnieniem tych funkcji, w tym o warunkach powierzenia i wykonywania funkcji, oraz przypadku, gdy osoba fizyczna lub przedsiębiorca rezygnują z przysługującego im prawa.

Tak naprawdę powyższy przepis określa wyjątek od zasady jawności informacji publicznych i nie może być interpretowany w sposób naruszający tą zasadę. W konsekwencji interpretacja dopuszczająca możliwość objęcia tajemnicą przedsiębiorstwa informacji publicznej na podstawie arbitralnej decyzji przedsiębiorcy musi być uznana za wadliwą. Zastrzeżenie zawarte w umowie może stać się skuteczne tylko w sytuacji, gdy zastrzeżone informacje obiektywnie mają charakter tajemnicy przedsiębiorcy. Brak spełnienia powyższej przesłanki w konsekwencji dowodzi, że to zadeklarowane zastrzeżenie staje się bezskuteczne, a w sprawie nie wystąpiły okoliczności uzasadniające przyjęcie, iż żądana informacja stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa w myśl art. 11 ust. 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a tym samym wyłącza możliwość udostępnienia informacji objętych wnioskiem strony skarżącej.

Wyrok ws. nagrań na dworcach publicznych

Dzięki wyrokowi WSA w Warszawie z dnia 8 września 2017 r. (sygn. akt II SA/Wa 572/17) powinniśmy dowiedzieć się co kryją tajemnicze nagrania PKP i dlaczego przez tak długi okres czasu nie chciano ich w ogóle ujawnić. Dowiemy się oczywiście o ile PKP nie odwoła się od tego wyroku, a sprawa nie utknie na kolejne lata, tym razem w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. 

Tak czy inaczej, stworzenie przepisów, które regulowałyby tę problematyczną kwestie wydaje się być niezbędne. Kamery otaczają nas na każdym kroku, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy – nie zawsze jednak wiemy, co dzieje się z nagraniem, na którym jesteśmy uwidocznieni i korzystamy np. z karty płatniczej lub smartfona. 

Patron merytoryczny artykułu:
JCZ Kancelaria Radców Prawnych Bydgoszcz
Jagiellońska 69/1, 
85-027 Bydgoszcza
tel. 603774089
https://jczkancelaria.pl
Podstawa prawna:
Art. 5 ustawy o dostępie do informacji publicznej
 

Sylwia MachowskaSylwia Machowska
Źródło: Art. sponsorowany / Materiał dostarczony przez zleceniodawcę

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Zabrze.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.