2 marca do Szpitala Specjalistycznego w Zabrzu trafiła 4-miesięczna dziewczynka z zaawansowaną sepsą. Lekarzom nie udało się jej uratować. Sprawą zajmie się prokuratura.
4-miesięczna dziewczynka trafiła 2 marca do Szpitala Specjalistycznego w Zabrzu. Miała rozwiniętą sepsę. Było już zbyt późno i lekarze nie dali rady uratować jej życia. Niestety, dziewczynka zmarła.
Jak informuje Polsat News, rodzice mieli wcześniej konsultować się z lekarzami poprzez teleporady.
U dziewczynki doszło do wstrząsu septycznego i niewydolności wielonarządowej, czyli tak zwanej sepsy piorunującej. Choroba ta rozwija się w zaledwie kilka godzin. Niestety, dziewczynka nie dostała pomocy na czas.
Teraz sprawie przyjrzy się prokuratora.