Policji udało się rozpracować kilkuosobową grupę przestępczą, handlującą m.in. narkotykami. Dziewięciu zatrzymanych usłyszało łącznie… 237 zarzutów.
Większość przestępców tymczasowo aresztowano. Handlarze wprowadzili na rynek około 100 kg narkotyków wartych, bagatela, 4 miliony złotych. Więcej informacji udziela Komenda Wojewódzka Policji.
Kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się rozprowadzaniem środków odurzających i psychotropowych na terenie województwa śląskiego. Nad rozpracowaniem przestępczej szajki stróże prawa pracowali od kilku miesięcy. Kryminalni, przy wsparciu śląskich antyterrorystów oraz policjantów z katowickiego centralnego biura śledczego, wkroczyli do kilku mieszkań. Stróże prawa zatrzymali 6 mieszkańców Zabrza w wieku od 21 do 38 lat, dwóch mieszkańców powiatu gliwickiego w wieku 29 i 32 lat oraz 28-letniego katowiczanina. W wyniku przeszukań miejsc pobytu zatrzymanych, policjanci zabezpieczyli ponad 25 kg marihuany, amfetaminy, mefedronu, kokainy oraz tabletek ekstazy o czarnorynkowej wartości przeszło 700 tys. złotych. Policjanci znaleźli również gotówkę w kwocie ponad 100 tys. złotych, która zabezpieczona została na poczet przyszłych kar i grzywien.
Po doprowadzeniu zatrzymanych do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach prokurator ogłosił im łącznie 237 zarzutów. Dotyczą one udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a w przypadku jednej osoby, kierowania tą grupą. Zatrzymani podejrzani są także o popełnienie szeregu przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomani. Po wykonaniu czynności procesowych z udziałem podejrzanych, prokurator podjął decyzję o skierowaniu do sądu wniosków o zastosowanie wobec nich środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Podejrzanym w tej sprawie grozić może kara do 12 lat więzienia. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Czynności trwają. Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Nie wiadomo jeszcze, czy byli oni powiązani z grupami kibicowskimi, jak podają niektóre media.