Emocje związane z tym wydarzeniem sięgnęły dziś zenitu, choć do żadnej parady de facto nie doszło. Artur Grala - organizator przedsięwzięcia - wziął w niej udział sam. Jak twierdził, ze względów bezpieczeństwa. Przeciwników marszu przyszło ponad dwustu, a teren zabezpieczało kilkudziesięciu funkcjonariuszy, zarówno umundurowanych, jak i w cywilu.
Fake marsz? Środowisko się odcina
Na podstawie opinii przedstawionych w sieci można by wnioskować, że wydarzenie znane jako I Marsz Równości w Zabrzu, mogło być prowokacją. Nie da się nie zauważyć, że dotychczasowa działalność pana Grali sprawiła, że przypięto mu łatkę prowokatora.
Czarę goryczy przelały oświadczenia organizacji związanych z LGBT i działaczy aktywnych na tym polu. Marsz sygnowany nazwiskiem Artura Grali został powszechnie uznany za potencjalnie niebezpieczny, przygotowany i zabezpieczony w sposób amatorski, budzący wiele wątpliwości.
Tak o sprawie pisał Śląsk Święty, Śląsk Przegięty:
Wczora przegiyntym internetym wstrzonsnyła informacja o Marszu Równości w Zabrzu, kery mo sie odbyć już w najbliższo sobota. W zwionzku z tym, że pojawio sie wokoł tego moc pytań i wontpliwości, chcymy powiedzieć o tym pora zdań.
Choć wszystko wskazuje na to, że to ni ma prowokacja środowisk prawicowych (jak nikere osoby sie obawiajom), to je to wydarzynie, kere nie budzi zaufania. Organizator(ka) nie podpisuje sie oficjalnie pod nim i nie odpowiado na pytania. Nie do sie w ciongu jednego tydnia zrobić bezpiecznego marszu, a bezpieczyństwo je najważniejsze.
Żeby nie było wontpliwości: w zwionzku z powyższym jako Śląsk Przegięty nie wspiyromy tego marszu ani go nie promujymy. Przestrzegomy tyż przed pójściym nań, bo moge to być bardzo niebezpieczne.
Wiadomo, ze do Zabrza przyjechało co najmniej kilkanaście osób, głównie młodych ludzi, zainteresowanych udziałem w paradzie. Ze względu na sporą liczbę niechętnych i agresywnie nastawionych ludzi, nie ujawniły się jednak. Jedynie część z nich, prawdopodobnie Zabrzan, zdecydowało się pojawić na miejscu zbiórki.
Grala maszeruje sam
Ze względów bezpieczeństwa przejdę sam - takimi słowami rozpoczęcie marszu zainicjował Artur Grala, po czym w akompaniamencie mniej lub bardziej wybrednych okrzyków ze strony kontr-zgromadzenia, wyruszył na kilkuminutowy, jednoosobowy pochód (w czasie którego spora część ludzi się rozeszła, a kilku chuliganów, dziesięć minut później użyło petard hukowych na pobliskim osiedlu).
Wydarzenie zakończyło się około godziny 12.25.
7 września Marsz Równości w Katowicach
Już niebawem ma się odbyć trzecia edycja Marszu Równości w Katowicach, największej imprezy w naszym regionie związanej ze środowiskiem LGBT. W ubiegłorocznym pochodzie wzięło udział ponad 1000 osób (zarówno LGBT, jak i hetero), a przedstawicieli środowisk narodowych i około-kibiciowskich, niechętnych inicjatywie było po wielokroć mniej.