Fatalnie przedstawia się jesienna runda ligowych spotkań w wykonaniu Górnika Zabrze. Po siedemnastu kolejkach trójkolorowi plasują się na 12 miejscu, mając na koncie 8 remisów, 6 porażek i jedynie 3 zwycięstwa. Ostatni wygrany mecz ligowy górnicy rozegrali 25 sierpnia z Koroną Kielce - od tego czasu minęło już przeszło trzy miesiące.
Mecz z Zagłębiem Lublin był bodaj najgorszym meczem Górnika w tym sezonie
Piątkowy mecz z Zagłębiem Lublin był chyba najgorszym spotkaniem Górnika w tym sezonie. Chociaż zabrzanie na boisku przebiegli łącznie nawet więcej kilometrów niż gospodarze, to ich gra byłą niespójna, pełna błędów i niezdarnie konstruowanych akcji, a w stronę przeciwnej bramki padł tylko jeden strzał. Z Lublina zatem wrócili na tarczy, bez punktów, które tak bardzo są teraz potrzebne, bo 12 miejsce w tabeli i zaledwie 15 punktów na koncie to bardzo zły prognostyk na przyszłość.
Drużyna, która po sezonie 2018/2019 pozbyła się kilku swoich piłkarskich filarów, przy okazji ostatnich transferów wcieliła w swoje szeregi sporo świeżej krwi, trudno tutaj jednak mówić o jakimkolwiek wzmocnieniu. Brakuje przecież Żurkowskiego, brakuje Gwilia, a Bainović, Manneh, Kudła, Bochniewicz i inni nowi zawodnicy póki co wciąż się chyba docierają. Trener Marcin Brosz, któremu trudno odmówić talentu i zaangażowania, na razie nie jest w stanie spoić drużyny na nowo i sprawić, że Górnik Zabrze znów będzie dobrze naoliwioną, sprawnie działającą piłkarską maszyną.